Chiny

Likwidacja kolonii polskiej na terenie Mandżurii (północno-wschodnich Chin)

Pani Łucja Drabczak - Polka urodzona w Harbinie, dzieciństwo spędziła w Chinach. Do Polski powróciła w wieku 10 lat. Jest autorką książki "Moje Chiny... Wspomnienia z dzieciństwa". Skontaktowała się z nami, aby przekazać wyjątkowe rodzinne wspomnienia związane z opuszczeniem Mandżurii w 1949 roku.

Instytut Boyma 27.06.2019

Stara pocztówka przedstawiająca ulice Harbinu w latach trzydziestych

Powrót Polaków z Mandżurii do Polski, 1949 rok.

 Liczba polskich obywateli w tym okresie wynosiła około 1600 osób. W połowie 1949 r. Komuniści z Polski przysyłają do Harbinu pełnomocnika rządu komandora Jerzego Kłossowskiego oraz do pomocy Kazimierza Krąkowskiego. Ich zadaniem jest przeprowadzenie likwidacji kolonii polskiej na terenie Mandżurii. Mają oni namówić Polaków do powrotu do ojczyzny. Repatriacja była do Polski bezpłatna, na koszt rządu polskiego. Do innych krajów na koszt własny. Było to podobno nieprawdą. Polski Czerwony Krzyż nie odmawiał pokrycia kosztów do innych krajów. Zaczęto organizować wiece, spotkania, na których przedstawiano sytuację powojennej Polski. Aby odbudować kraj trzeba było ludzi o różnych zawodach. Do powrotu namawiał ich ksiądz Paweł Chodniewicz. Był on częstym gościem w naszym domu. W książce Marka Cabanowskiego „Tajemnice Mandżurii. Polacy w Harbinie” jest zdjęcie księdza wraz z grupą Polaków chętnych do wyjazdu. Jest też moja mama Helena Graczyk oraz Lena Gnatowa. Te wówczas zapisały się jako jedne z pierwszych do wyjazdu.

Odtąd do domu co chwila ktoś przychodzi, przynosząc drobne upominki; płaczą i żegnają się. Na cmentarzu ksiądz Paweł Chodniewicz odprawił specjalną pożegnalną mszę. Wszystkie pomniki naszej rodziny były nowe i ksiądz je poświęcił. Rodzice mieli nadzieję, że będą długo stały. To było nasze ostatnie spotkanie z księdzem. Zmarł nagle po wylewie krwi do mózgu. Władze z Polski likwidują polską szkołę im. H. Sienkiewicza. Palą też polskie książki z biblioteki. Zrobiono duży stos pod szkołą i podpalono. Chińczycy patrzyli na to ze zdumieniem w oczach. Zlikwidowano „Gospodę Polską”, która mieściła różne sekcje. W miesiącu czerwcu wyznaczono pierwszy termin wyjazdu. Szybko go odwołano, bo okazało się, że część ludzi nie ma uporządkowanych dokumentów. Dotyczyło to szczególnie małżeństw mieszanych. Na początku lipca pod dom podjechała ciężarówka (wypożyczona z cukrowni w Aszyche – tam mieszkaliśmy). Zapakowano nasze kufry i walizki, a na podwórku pełno dzieciaków chińskich. Oni krzyczą machają i biegną za samochodem. Akurat było ciepło i pełno kurzu na drodze. Jesteśmy na dworcu, a tu mnóstwo ludzi. Wszyscy płaczą. Pakują nas do luksusowych wagonów. I stoimy. Chińczycy znowu zdziwieni, też przyszli nas pożegnać, ale pociąg nie rusza.

 Po peronie drobnymi kroczkami biega Chińczyk z dużym koszem zawieszonym na pasach na brzuchu. Pełno tam słodyczy, owoców. W końcu ojciec podszedł do niego i zapytał (doskonale mówił po chińsku) kogo szuka. Okazało się, że to mój dziadek Jasiński Jan dowiedziawszy się, że pociąg stoi poprosił znajomego Chińczyka, aby dostarczył dla mnie świeżych owoców. Wieści się rozniosły, że pociąg stoi, znowu słychać okropny płacz i widać spuchnięte twarze. Podobno czekamy na brakujące dokumenty niektórych osób. Wreszcie ruszamy. Żegnamy to cudowne miasto Harbin zamieszkałe przez różne nacje. Zostawiamy świat ludzi, którym nie przeszkadzała nasza katolicka religia, inne święta i obyczaje. Na tej obcej ziemi wolno było nam Polakom mieć swoją polską szkołę z gimnazjum, dwa katolickie kościoły, cmentarz. Mieliśmy swój polski klub, prasę, swoją małą ojczyznę. Żegnamy Chiny z ich tolerancją dla innych nacji, z przyjaznymi ludźmi. Nigdy nie zapomnimy o Chińczykach, z którymi nasi rodzice spędzili ponad czterdzieści lat swojego życia.

Jesteśmy już przy granicy chińsko-sowieckiej. Tu musimy opuścić chińskie wagony, bardzo wygodne, obite skórą. Pakują wszystkich do wagonów towarowych. Nas lokują na górną półkę na gołe deski. Nad dole pod nami rodzina Stachurskich z trójką małych dzieci. W ten sposób rozlokowali wszystkich: po kilka rodzin do wagonu. Moi rodzice mieli ze sobą pościel, więc jakoś może mniej się wytłukliśmy. Na początku podróży wszystko bolało. Przed wyjazdem Sowieci w restauracji zorganizowali obfity nawet poczęstunek. Stoły były zastawione, ale ludzie podchodzili do tego jakoś z rezerwą. Ja tylko przez okno widziałam zastawione stoły. Okazało się, że za konsumpcję trzeba było zapłacić.

Podczas podróży otrzymywaliśmy jeden gorący (w teorii miał taki być) posiłek. Przeważnie był to czerwony barszcz, ale jednak nie zawsze ciepły. Na szczęście ojciec zaopatrzył się w suchy prowiant. Na granicy mieliśmy rewizję. Żołnierze, którzy ją przeprowadzali szukali złota. Niszczyli szczególnie zdjęcia, które podarte rzucali sobie pod nogi i deptali, ojcu zabrali chińskie papierowe pieniądze (już bez wartości). Wiózł jako pamiątkę, darli książki, albumy i mapy. Tłukli przedmioty z porcelany i laki. Złościło ich to, że nie ma złota.

Mój ojciec z dwoma kolegami poprosili kierownika pociągu, aby w pobliżu jeziora Bajkał maszynista zwolnił. Mogliśmy przez chwilę popatrzeć na odcinek olbrzymiego jeziora. Była ładna pogoda, więc widok tafli jeziora przepiękny. Najgorzej było podczas deszczu. Dach nie był szczelny. Pościel wilgotna i zimna. Nie było możliwości wysuszyć. Pilnowali nas żołnierze z karabinami. W pewnym momencie podjechał pociąg pełen młodych, ogolonych na łyso chłopców skazanych za sprawy polityczne. Wieźli ich do łagrów w głąb Syberii. Przez jakiś czas obydwa pociągi stały. Ojciec szybko z kolegami zorganizowali kilka paczek papierosów i tabliczki czekolady. Trzeba było odwrócić uwagę pilnujących. Koledzy ojca poszli ich częstować papierosami. Skazańcom udało się przerzucić to, co mieli. Wszystko odbywało się na „migi”, podziękowanie też. Jedziemy dalej i mijamy wspaniałe widoki, bujną roślinność. Okienko w wagonie było małe, ale naliczyłam 41 mijających tuneli w dzień.

Wg. spisu repatriantów I turnusu było 299 osób dorosłych, 74 dzieci do lat 16. Razem do Polski początkowo wróciły 373 osoby, w tym jechało 14 zakonnic. Podobno trafiły do klasztoru w Krakowie. 29 lipca przekroczyliśmy granicę Polski w Białej Podlasce.

Łucja Drabczak

Niniejszy materiał znajdą Państwo w Kwartalniku Boyma nr – 1/2019

czytaj więcej

Tydzień w Azji: K-pop, K-culture, K-money. Jak Korea z sukcesem sprzedaje produkty swojej kultury

W środę 15 października na południowokoreańskiej giełdzie (KOSPI) po raz pierwszy zanotowana została spółka Big Hit Entertainment. Jest to największa agencja muzyczna specjalizująca się w gatunku K-pop, czyli koreańskiej muzyce popularnej. 

Tydzień w Azji #172: Rodzina Marcosów wraca do władzy. W tle chińskie sympatie

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Ani realny socjalizm, ani państwowy kapitalizm. W poszukiwaniu modelu rozwojowego Azji Centralnej

Autor prezentowanej publikacji podjął się trudnego zadania identyfikacji korelacji między kierunkami zmian ustrojowych a ich wpływami na wektory przemian gospodarczych. 

Azjatech #157: Powódź po suszy. Czy światową gospodarkę zaleje nadprodukcja chipów?

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji: Turkmenistan – naród, tożsamość i pomniki

(...) Celem tego zabiegu (budowy pomników) jest przede wszystkim stworzenie symboli, wokół których można konsolidować władzę, jak również wzmacnianie autorytetu osoby rządzącej, czy też po prostu zaspokajanie rozbuchanego zazwyczaj ego przywódcy.

Azjatech #186: Mikroprocesory z Indii? Przyjdzie na nie jeszcze poczekać

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

RP: Marketing online w Japonii. Jak przez sieć dotrzeć do jednego z największych rynków świata?

Duża część Japończyków przedkłada karierę zawodową nad rodzinę. W ten sposób stają się też konsumentami skupionymi głównie na własnych potrzebach.

Forbes: Jak Chińczycy podbijają kosmos

Komunistyczna Partia Chin konsekwentnie realizuje plany podboju kosmosu nakreślone jeszcze przez przewodniczącego Mao Zedonga. Po wdrożeniu własnego systemu nawigacji satelitarnej BeiDou, pobraniu próbek z Księżyca na statku Chang’e 5 i wejściu w orbitę Marsa sondy w ramach misji Tianwen-1 przyszedł czas na wisienkę na torcie: budowę nowej chińskiej stacji kosmicznej.

Tydzień w Azji #339: Korupcja w programach antypowodziowych Filipin. Manila próbuje nadrabiać technologiami

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

RP: Czy wyniki ekonomiczne uzbeckiej gospodarki przyciągną inwestorów?

Uzbekistan systematycznie zaskakuje kolejnymi inicjatywami i inwestycjami gospodarczymi. Po rozpoczęciu budowy największej na świecie farmy wiatrowej i wielu innych inwestycji w odnawialne źródła energii, kraj może pochwalić się kolejnym krokiem na drodze promowania zielonych technologii.

Tydzień w Azji #92: Hojniejsi niż Hollywood. Nowa siła może przesądzić o prezydenturze w USA

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Czas ekologicznych wyzwań

Inicjatywy i programy o charakterze stricte proekologicznym, jakkolwiek przychylnie przyjęte przez rządy i środowiska naukowe republik Azji Centralnej, nie doczekały się wymiernych efektów w postaci rzeczywistego wpływu na procesy gospodarcze, zwłaszcza w kwestii gospodarowania zasobami...

Drug and Road Initiative, czyli Jedwabny Szlak narkotykowy

Prezentowane opracowanie podejmuje problematykę narkobiznesu w poradzieckiej Azji Centralnej, który to region odgrywa kluczową rolę w przerzucie zakazanych substancji z Azji (głównie Afganistan) do Europy. W opracowaniu dokonano krótkiej prezentacji obszarów składających się na obraz narkobiznesu w Azji Centralnej, zwracając uwagę na produkcję i dystrybucję. 

Tydzień w Azji #189: Kryzys na chińskim rynku nieruchomości rozlewa się na inne sektory

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #192: Nowe oblicze globalnej wojny chipowej

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #179: Zgrzyty w chińskim sektorze finansowym. Małe banki z dużymi kłopotami

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

RP: Konflikt na Ukrainie komplikuje sytuację gospodarczą w Azji Centralnej

Styczniowe zamieszki w Kazachstanie zakłóciły dotychczasowy wizerunek kraju jako bezpiecznej przystani dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Azji Środkowej. Atak Rosji na Ukrainę staje się kolejnym wyzwaniem. I to dla całego makroregionu.

Statut Fundacji

Statut Fundacji INSTYTUT STUDIÓW AZJATYCKICH I GLOBALNYCH IM. MICHAŁA BOYMA z dnia 1 grudnia 2018 r., zmieniony oświadczeniem Fundatora z dnia 21 marca 2019 r.

Różnorodny, ale i trudny rynek czeka na polskie firmy. Tak mogą odnieść na nim sukces

O szansach i wyzwaniach związanych ze współpracą gospodarczą z państwami afrykańskimi z dr Anną Masłoń-Oracz, pełnomocniczką rektora SGH ds. Afryki, rozmawia Krzysztof M. Zalewski.

List z Instytutu Adama w Jerozolimie

Ten list jest częścią naszej serii Głosy z Azji. Dzielimy naszą platformę z dr Uki Maroshek-Klarman, która pełni funkcję Dyrektora Wykonawczego w Instytucie Adama ds. Demokracji i Pokoju w Jerozolimie, w Izraelu.

Tydzień w Azji #214: Rząd Kanady chce wyjaśnić ingerencję Chin w ostatnie wybory

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

RP: Państwa Azji znoszą restrykcje dla podróżnych. Czy ułatwi to podróże biznesowe?

Planując podróż biznesową w 2023 r., szczególnie do Azji, wciąż musimy liczyć się z obowiązkami testów, opóźnieniami lotów, wysokimi cenami biletów i bagażu oraz długimi kolejkami na lotniskach, zarówno przy wylocie, jak i powrocie.

Ciasteczko z wróżbą o chińskim PKB 2023

Najsłynniejszy cel gospodarczy ogłaszany przez władze CHRL – wzrost chińskiego PKB - ma wynieść ok. 5% w 2023 r.

RP: Latymowicz: Polscy przedsiębiorcy coraz chętniej inwestują w produkcję w Indiach

Polskie spółki od lat eksportujące towary do Indii coraz chętniej przenoszą tam część produkcji. Mają już w Indiach lokalne kontakty, sieć dystrybutorów i klientów. Produkcja tam pozwala im zwiększyć skalę działalności - mówi dr Judyta Latymowicz.