Artykuły Tygodnia w Azji

Tydzień w Azji: Dlaczego w dolinie rzeki Galwan atomowe mocarstwa biją się na pałki i kamienie?

Stosunki Chin i Indii cechuje z jednej strony kwitnąca współpraca gospodarcza, z drugiej zaś narastająca rywalizacja strategiczna. Ostatnie potyczki na granicy indyjsko-chińskiej dostarczyły argumentów tym w Delhi, którzy uważają Chiny za zagrożenie, a nie szansę dla rozwoju kraju.

Instytut Boyma 22.06.2020

Stosunki Chin i Indii cechuje z jednej strony kwitnąca współpraca gospodarcza, z drugiej zaś narastająca rywalizacja strategiczna. Ostatnie potyczki na granicy indyjsko-chińskiej dostarczyły argumentów tym w Delhi, którzy uważają Chiny za zagrożenie, a nie szansę dla rozwoju kraju. W czarnym scenariuszu może dojść do dalszego wzmocnienia oddziałów granicznych i częstszych konfrontacji między siłami, których umocnienia znajdują się coraz bliżej faktycznej granicy między państwami. Ze względu na silny antychiński resentyment opinii publicznej rządowi Modiego będzie trudniej podjąć rozmowy na wzór dwustronnego szczytu z Wuhanu w 2018 r., który przyczynił się do uspokojenia sytuacji po starciach w Doklamie (2017). 

Krwawy wieczór, zimna noc

W nocy z 15 na 16 czerwca w zachodniej części pogranicza chińsko-indyjskiego zginęło kilkudziesięciu żołnierzy, najwięcej od 1975 r. Kilku z nich poniosło śmierć w walce, lecz ze względu na opóźnioną ewakuację rannych większość zmarła z powodu odniesionych ran i niskiej temperatury panującej nocą na tej górzystej pustyni. Straty Indii wynoszą wedle tamtejszych źródeł 20 zabitych i 76 rannych, strona chińska nie podała do wiadomości publicznej żadnych oficjalnych danych. Rzecznik chińskiego Dowództwa Teatru Zachodniego stwierdził jedynie, że walki doprowadziły do ofiar po obu stronach. Podobno Przewodniczący Xi zabronił informowania o stratach. Wedle mediów indyjskich, opierających się na anonimowych indyjskich źródłach wojskowych, Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza miała stracić 43 żołnierzy. Te informacje mają pochodzić z przechwyconej łączności strony chińskiej. Media, ani zewnętrzni obserwatorzy nie mają fizycznego dostępu do tych miejsc, bardzo oddalonych od zamieszkałych terenów, które dodatkowo są w rosnącym stopniu zmilitaryzowane.

Trudno na podstawie dostępnych źródeł odtworzyć z całą pewnością przebieg zajść. Zdaniem Pekinu od początku maja indyjska armia budowała w dolinie umocnienia w bezpośrednim sąsiedztwie terytoriów kontrolowanych przez Chiny.  Strony są zgodne, że co najmniej od 6 czerwca trwał ustalony między oficerami obu stron proces deeskalacji napięcia w regionie. Zdaniem australijskiego ośrodka badawczego ASPI, opierającego się na analizie zdjęć satelitarnych, do starć doszło między grupami kilkuset żołnierzy z obu stron nad urwiskiem w rejonie punktu kontrolnego nr. 14 (Patrol Point 14). 15 czerwca patrol indyjski natknął się na samej linii kontroli na chińskie obozowisko, które miało być usunięte wedle wcześniejszych ustaleń. Walka miała się wywiązać właśnie podczas zwijania obozowiska. Wedle komentatorów indyjskich, kiedy indyjski patrol do niego wszedł, wpadł w zasadzkę zastawioną przez oddziały chińskie, w rezultacie czego wywiązała się tragiczna w skutkach walka. Natomiast według Pekinu starcia były efektem złamania postanowień z 6 czerwca, a indyjski oddział próbował zająć teren, którego kontrola uniemożliwiłaby patrolowanie okolicy przez Chińczyków.

Po zakończeniu walk obie strony dzięki otwarciu linii bezpośredniej komunikacji wojskowych i dyplomatów starały się ponownie deeskalować napięcie. Na razie brak informacji o późniejszych starciach. 19 czerwca strona chińska zwolniła 10 przetrzymywanych przez siebie indyjskich żołnierzy i wydała oświadczenie, w którym przerzuca odpowiedzialność za krwawe zajścia na Indusów i podkreśla swoje prawa do kontrolowania całości doliny rzeki Galwan.

Dlaczego Indusi i Chińczycy biją się na pałki i kamienie?

Zdarzenia z ostatniego tygodnia są kulminacją niepokojów, które miały miejsca od początku maja na linii faktycznej kontroli (Line of Actual Control– LAC) rozdzielającej tereny zajmowane przez Indie i Chiny. Przepychanki, bitwy na pałki i kamienie miały miejsce w rejonach Naku La w Sikkim, Pangong Tso, Hot Springs czy też we wspomnianej dolinie rzeki Galwan.

Z operacyjnego punktu widzenia do częstszych starć dochodzi ostatnio ze względu na relatywnie łatwiejszy dostęp do tych odludnych terenów. Rozbudowano infrastrukturę najpierw po stronie chińskiej, a w ostatnich latach także w Indiach. Dolina rzeki Galwan stała się miejscem strategicznym właśnie w momencie oddania drogi Darbuk-Shyok-Daulat Beg Oldie, prowadzącej o najdalej wysuniętych indyjskich przyczółków i pasa startowego. Kontrola nad doliną dawałaby możliwość śledzenia ruchu na drodze przez stronę chińską.

Nowe inwestycje w infrastrukturę pozwalają na większą mobilność wojsk pogranicznych oraz łatwiejsze ich zaopatrzenie. Nie bez znaczenia jest zapewne możliwość łatwiejszego namierzania jednostek sąsiada dzięki urządzeniom satelitarnym, w które inwestują niezależnie Indie i Chiny. Indiom może pomagać – choć to tylko spekulacje – porozumienie COMCASA z Waszyntonem z 2018 r., regulujące zasady wymiany danych wywiadowczych, w tym satelitarnych. Coraz większa fizyczna bliskość posterunków obu armii prowadzić może do coraz częstszych zadrażnień między nimi.

Jednak bardziej fundamentalnym powodem napięć indyjsko-chińskich, jest oczywiście kwestia granicy, której przebieg dzieli oba państwa od lat 40.-tych XX wieku, od powstania niepodległych Indii i komunistycznych Chin. Ciągnąca się na przestrzeni ok. 3440 km linia oddzielająca tereny pod kontrolą chińską i indyjską tylko na niewielkim odcinku ma status granicy, oficjalnie uznanej przez obie strony. Zarówno na zachodzie w regionie Ladakh, jak i na wschodzie na pograniczu bhutańskim, oba państwa roszczą sobie pretensje do terytoriów kontrolowanych przez sąsiada. W 1962 r. Chiny i Indie stoczyły nawet wojnę graniczną, która jest ważnym elementem polityki pamięci na Subkontynencie.  Jeszcze paręnaście lat temu można było mieć nadzieję na wymianę terytoriów i trwałe ustalenie granicy, ale od tego czasu Indie i Chiny usztywniły stanowisko. Przy obecnym wysokim poziomie nastrojów nacjonalistycznych po obu stronach trudno wyobrazić sobie jakikolwiek kompromis.

W przeszłości zawarcie porozumień było możliwe. Uznanie linii faktycznej kontroli (LAC) po starciach z lat 60. i 70. zapobiegało ponownym eskalacjom konfliktu. Porozumienia z 1993 i 1996 ustalały zasady zachowania wojskowych w przypadku stwierdzenia obecności żołnierzy sąsiada na kontrolowanym przez siebie terytorium. Podstawową zasadą pozostaje powstrzymywanie się przed użyciem przemocy, w tym oczywiście broni palnej. Oddziały patrolujące granicę nie powinny być uzbrojone w broń palną. Porozumienie z 2013 r., podpisane przez ówczesnych przywódców obu państw, wprowadzało mechanizmy znacznie lepszej komunikacji między wojskowymi. Z powodu zasad zawartych w tych porozumieniach okresowe starcia pograniczników przeistoczyły się w bijatyki na pałki i kamienie (jak widać na przykład na filmie z sierpnia 2017 r.) .

Dzięki tym protokołom konflikt chińsko-indyjski jest zdecydowanie mniej intensywny niż na przykład indyjsko-pakistański. Krwawe wymiany ognia w nieodległej od Ladakhu Dolinie Kaszmirskiej są prawie codziennością. Wiosną 2019 r. doszło tam do bitwy powietrznej, użycia artylerii i bombardowania terytorium sąsiada. Dzięki protokołom regulującym postępowanie żołnierzy, gorącym liniom łączącym oficerów i polityków na granicy indyjsko-chińskiej znacznie mniejsze jest ryzyko niekontrolowanej eskalacji.

Stała presja

Jednak w ostatnich latach coraz częściej strona indyjska oskarża Chiny o naruszanie porozumień, mówiąc o setkach przekroczeń LAC rocznie. Dowodami są szczegółowe zdjęcia satelitarne. Wedle Delhi, oddziały chińskie wywierają stale presję, przesuwając faktycznie granicę i stawiając własną infrastrukturę na spornych terytoriach, jak ostatnio na brzegach Pangong Tso i w okolicy Hot Springs. U podstaw takiego postępowania leży prawdopodobnie przekonanie, że strona indyjska nie będzie miała możliwości odzyskania faktycznie zajętych terenów. Szczególnie często zdarza się to w rejonach, w których obie strony inaczej interpretują przebieg faktycznej linii kontroli. W niektórych okolicach taka różnica w interpretacji wynosi 30 km.

Lecz krwawe starcia tym razem nie odbyły się w  miejscach szczególnie spornych. Wedle Manoja Joshiego z indyjskiego think tanku ORF region rzeki Galwan nie należał historycznie do tych terenów, gdzie obie strony spierały się o przebieg LAC, która nie jest drobiazgowo zdelimitowana.

Ta ciągła presja ze strony chińskiej jest zapewne pokłosiem asertywnej polityki Pekinu wobec wszystkich sąsiadów, wobec których Chiny mają roszczenia graniczne. Niepokoje na granicy indyjskiej współwystępują ze stałymi konfliktem na Morzu Południowochińskim i budową stałych baz na sztucznych wyspach. W ostatnich latach okresowo wzmagają się też niepokoje  wokół spornych z Japonią wysp Senkaku/Diaoyu. Ostatnie ataki na cyfrową infrastrukturę Australii, przypisywane na antypodach przez opinię publiczną Chinom mogą świadczyć, iż asertywna polityka zagraniczna nie ogranicza się do najbliższego sąsiedztwa.

Wszystkie te konflikty i działania mają podbudowę w postaci ideologii zjednoczenia państwa i coraz silniej promowanego przez KPCh nacjonalizmu. Pod przywództwem Xi Jinpinga Chiny wydają się być gotowe do konfrontacji z sąsiadami, by uzyskać to, co Pekin uważa za ziemie chińskie. Dziś Chiny chcą osiągać spektakularnie i szybko cele osiągane w poprzednich dekadach cierpliwą dyplomacją i naciskiem.

W celu realizacji bardziej agresywnej polityki potrzebni są śmiali dowódcy. Do szczególnej nieustępliwości w zachodnim teatrze działań mógł chińskich żołnierzy zachęcić przykład Zhao Zongqi, który po starciach indyjsko-chińskich w Doklamie w 2017 r. (wtedy już w randze generała i dowódcy  Teatru Wschodniego) dostał się do KC KPCh. Obecnie stoi on również na czele Dowództwa Teatru Zachodniego Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej i był podobno nieopodal miejsca zdarzeń w dolinie rzeki Galwan. Nawet jeśli więc tragiczne wydarzenia z 15 na 16 czerwca nie były wynikiem bezpośrednich rozkazów płynących od najwyższych oficerów ChALW, to taki przykład może rozpalać ambicję i wyobraźnię wojskowych.

W tym konkretnym przypadku brak przygotowanej chińskiej ofensywy propagandowej i defensywny ton pierwszych oświadczeń pekińskiego MSZ może świadczyć, iż zajścia nie były częścią szerszego, wcześniej przygotowanego planu. Z drugiej strony już 19 czerwca chińskie MSZ wydało oświadczenie, w którym podkreśliło prawa Chin do doliny rzeki Galwan, co ponownie zaogniło dyskusje. Zdaniem cytowanego przez “South China Morning Post” pekińskiego analityka wojskowego, intensywne ćwiczenia wojskowe w regionie  miały być sygnałem dla Indii, że Państwo Środka nie zawaha się użyć siły w obronie swoich interesów.

Pekin nie podaje własnych strat i nie dementuje doniesień mediów indyjskich mówiących o kilkudziesięciu zabitych. Jednocześnie wszelkie komunikaty w sprawie zajść, ze szczególnym uwzględnieniem informacji o stratach chińskich, podobno są akceptowane przez Xi Jinpinga. W konsekwencji polityki jednego dziecka chińska opinia publiczna szczególnie mocno reaguje na straty w ludziach. Jednocześnie brak oficjalnego dementi do danych o chińskich stratach kilkudziesięciu żołnierzy  pozwala rządowi w Delhi wycofać się z twarzą, bez konieczności przeprowadzenia odwetu, którego domaga się indyjska ulica.

Konsekwencje 

Krwawe starcie w dolinie rzeki Galwan może mieć konsekwencje dużo poważniejsze niż lokalna potyczka. Nawet jeśli Chiny nie chciały doprowadzić do eskalacji i śmierci indyjskich żołnierzy, a jedynie metodą faktów dokonanych przesuwać granicę i budować strategiczne przewagi na terenie do ewentualnego wykorzystania w przyszłości (lub – wedle własnej wersji – jedynie powstrzymywać Indie przed robieniem tego samego), efekt starcia z połowy czerwca może być zupełnie odwrotny od oczekiwanego przez Pekin.

Po pierwsze, śmierć żołnierzy, ogłoszonych od razu męczennikami, wzmocnił i tak bardzo silne antychińskie nastroje w indyjskim społeczeństwie. Już co najmniej od lat 50.-tych i ucieczki Dalajlamy z Tybetu do Indii, politycy indyjscy starający się na ogół łagodzić napięcia z Pekinem znajdowali się pod silną presją indyjskiej ulicy domagającej się działań antychińskich.  Rządowi Modiego może być trudno powrócić do nieformalnych szczytów Modi-Xi z lat 2018 i 2019, gdyż opinia publiczna domaga się obecnie większej transparentności co do ich przebiegu i zapadających na nich ustaleń.

Po drugie, nawet jeśli zajścia nie były zamierzone ze strony chińskiej, klimat nieufności między stronami może powodować, że Delhi będzie rozumiało je jako sygnał intencjonalnie wysłany przez Chiny. Wspomniany Manoj Joshi interpretuje chińską politykę w Ladakhu jako ostrzeżenie Pekinu, by nie zbliżać się zanadto z Waszyngtonem. Może to odnieść przeciwny skutek: Indie obawiające się chińskiej agresji będą zmuszone coraz bliżej współpracować z USA. Nie wróży to dobrze ani indyjskiej aktywności w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy, ani przyszłości grupy BRICS, w której oprócz Indii i Chin zasiadają jeszcze skupione na wewnętrznych problemach Brazylia i RPA oraz Rosja. Ta ostatnia ostrożnie popiera Delhi i stara się łagodzić napięcia między stronami. Oddziały patrolujące  granice mogą zostać wbrew porozumieniom ponownie uzbrojone – na co naciska przywódca indyjskiej opozycji –  co znacznie podwyższy ryzyko ofiar w razie dalszych starć.

Po trzecie, ofiary po stronie indyjskiej wzmocniły głosy, by wykluczyć chińskie firmy z planów budowy strategicznej infrastruktury (w tym 5G) i indyjskiego rynku cyfrowego. Pojawiły się również opinie o konieczności sankcji na chińskie produkty, co doprowadziłoby do spadku obrotów handlowych szacowanych w 2018 r. na 97 mld USD. Sankcje nie wchodzą w grę, bowiem Indie są zbyt zależne od wwozu z Chin, które pozostają ich największym partnerem w imporcie. Mówiąc obrazowo, to one dostarczają indyjskim firmom komputery, dzięki którym Indusi mogą eksportować usługi cyfrowe. Ale ten sentyment i obawa przed utrudnieniami handlu w przyszłości może doprowadzić do poszukiwania przez indyjskich importerów alternatywnych dostawców.

Prężące muskuły Chiny robią od dawna w Delhi jak najgorsze wrażenie. Przelana krew indyjskich żołnierzy sprawi zapewne, że antychińskie nastroje będą się pogłębiać.

Krzysztof Zalewski

Analityk ds. Indii i energetyki. Obecnie członek Zarządu Fundacji Instytut Studiów Azjatyckich i Globalnych im. Michała Boyma oraz redaktor „Tygodnia w Azji” (wydawanego wspólnie z portalem wnp.pl). Pisze o polityce zagranicznej i transformacjach ery cyfrowej w Indiach i Australii. Poprzednio pracownik Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej w Wiedniu, Biura Spraw Zagranicznych Kancelarii Prezydenta RP, Kancelarii Sejmu RP oraz Ośrodka Studiów Wschodnich w Warszawie

czytaj więcej

Tydzień w Azji #305: Chińczycy cierpią w strategicznych dla siebie krajach. Narasta sinofobia

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #157: Powódź po suszy. Czy światową gospodarkę zaleje nadprodukcja chipów?

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji: Okoliczności odejścia premiera Abe

O potencjalnej rezygnacji spekulowano jeszcze przed pierwszymi wizytami premiera w szpitalu, zwiastującymi jego odejście z powodu silnego nawrotu wrzodziejącego zapalenia jelita grubego – choroby, która oficjalnie wymusiła na Abe rezygnację z premierostwa w 2007 roku.

AzjaTech#4: Uzbekistan inwestuje w innowacyjność

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości. W tym numerze piszemy m.in. o działaniach proinnowacyjnych w Uzbekistanie oraz współpracy firm chińskich i amerykańskich.

Dlaczego dzisiejsze Chiny są, jakie są? O filozofii politycznej Deng Xiaopinga, jako źródle udanej modernizacji ChRL w XX wieku

Zagadnienie wzrostu pozycji politycznej Chin na świecie stało się w ostatnich latach jednym z częściej wymienianych w dyskursie naukowym i publicystycznym czynników, które mają przyczyniać się do przeobrażeń w zastanym systemie międzynarodowym.

Tydzień w Azji: Indyjski rynek walentynkowy, czyli szybka westernizacja młodego pokolenia klasy średniej

14 lutego miliony ludzi na całym świecie celebrują święto zakochanych. Zgodnie z panującym zwyczajem tego dnia wysyła się kartki z wyznaniami miłosnymi, kwiaty oraz upominki. Indie pod tym względem nie są wyjątkiem...

Forbes: Wielka Brytania po brexicie chce wrócić na Pacyfik

W przeszłości Wielka Brytania dominowała nad wodami i wybrzeżami Indopacyfiku jako kolonialne imperium, nad którym nigdy nie zachodziło słońce. (...) Dzisiaj, już po definitywnym opuszczeniu Unii Europejskiej, poszukując nowej roli na arenie międzynarodowej Wielka Brytania stara się wrócić na Indopacyfik

Kurs online: „Wolność słowa, prowokowanie i mowa nienawiści oraz ich znaczenie w polskim dyskursie i krajobrazie politycznym” z dr Uki Maroshek-Klarman

Instytut Adama zaprasza do udziału w nowym kursie, przygotowanym dla uczestników z Polski, prowadzonym za pośrednictwem platformy ZOOM.

Tydzień w Azji #79: Chiny łączą gaz z ropą

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #107: Komuniści otwierają Wietnam

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #52: Szczyt 17+1 w Pekinie, czyli dlaczego polskie władze powinny tam pojechać

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji: 17+1 w dobie koronawirusa: wnioski z webinaru China-CEEC Think Tank Network

Podczas epidemii COVID-19 Chińczycy nie rezygnują z koordynowania działań stworzonego przez siebie formatu współpracy 17+1. Przedmiotem rozmów, ze względu na trudną sytuację epidemiologiczną i gospodarczą, stały się polityki i rozwiązania wprowadzone przez poszczególne państwa w tym zakresie.

Tydzień w Azji #194: Przyspieszone wybory prezydenckie w Kazachstanie to tylko formalność?

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Spór o władzę – jak kontrowersyjna ustawa osłabia Tajwan

24 czerwca prezydent Williama Lai podpisał kontrowersyjną ustawę rozszerzającą kompetencje tajwańskiego parlamentu.

Indyjski Okrągły Stół: raport ze spotkania 9 marca

Przedstawiamy raport ze spotkania 9 marca: "Indyjski okrągły stół - wyzwania i szanse Polski na Subkontynencie". Raport powstał w oparciu o wnioski z dyskusji z przedstawicielami świata biznesu, administracji publicznej i think-tanków, którzy w niemal zgodnej opinii przedsiębiorców Subkontynent pozostaje obiecującym, lecz trudnym terenem dla polskich firm.

Azjatech #196: Seul zainwestuje ponad miliard dolarów w startupy

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #181: Najbogatszy Azjata rozpoczyna ekspansję zagraniczną. Na celowniku – szlak do Europy

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Jak i dlaczego Stany Zjednoczone budują na Indo-Pacyfiku sieć sojuszy, z Japonią jako głównym ogniwem?

Od pewnego już czasu administracja amerykańska podejmuje wysiłki na rzecz wzmacniania wielostronnej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa wśród swoich sojuszników na Indo-Pacyfiku.

Jak po pandemii może zmienić się przestrzeń wokół nas?

Wielu dziennikarzy, ekspertów i naukowców na całym świecie publikuje obecnie szereg artykułów, opracowań dotyczących tego jak po epidemii może się zmienić się przestrzeń wokół nas. Trudno przewidzieć przyszłość, ale warto wsłuchiwać się w głosy próbujące zdiagnozować czekające nas wyzwania. To właśnie one podpowiadają nam jakie mogą być trendy w zakresie planowania przestrzennego i budownictwa.

Tydzień w Azji #306: USA mocno uderzyły w Chiny i Rosję. Decyzja zapadła, zanim zjawił się Trump

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji: Korea Południowa w światowym wyścigu technologicznym- standard 6G już w 2026 roku?

Na początku sierpnia tego roku premier Korei Południowej Chung Se-kyun przedstawił rządową strategię wsparcia krajowego przemysłu technologicznego w badaniach nad rozwojem kolejnej generacji sieci komórkowej, mającej zastąpić dopiero co wprowadzony standard 5G.

RP: Europejskie małe i średnie firmy powinny więcej eksportować

Co ciekawe to pogląd, który podzielają zarówno Komisja Europejska, jak i Węgry, które przewodzą w tym półroczu w Radzie Unii Europejskiej. Bruksela ma przygotować specjalną strategię dla unijnych MŚP w zakresie wsparcia ich eksportu.

Tydzień w Azji #222: Polska przypomniała sobie o Mongolii

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #129: Wyścig o wietnamski rynek LNG. Amerykańskie zostają w tyle

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.