We wrześniu 2021 roku Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz Australia zawarły ambitne porozumienie w dziedzinie bezpieczeństwa nazywane AUKUS. Dotyczy ono współpracy nad rozwojem zdolności wojskowych oraz nowych technologii. Mimo dużego potencjału oraz kilku ważnych kamieni milowych dla jego realizacji, zaczęły pojawiać się przeszkody, które mogą utrudnić materializację wszystkich postanowień porozumienia.
Trzej anglosascy partnerzy
We wrześniu 2021 roku przywódcy trzech państw anglosaskich – prezydent USA Joe Biden, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson oraz premier Australii Scott Morrison – wspólnie ogłosili powstanie nowego partnerstwa w dziedzinie bezpieczeństwa opierającego się na dwóch filarach. Filar I związany jest z pozyskaniem przez Australię wielozadaniowych okrętów podwodnych o napędzie jądrowym przy wsparciu brytyjsko-amerykańskim, w tym sprzedaży Australii jednostek amerykańskich oraz stworzeniem nowego typu okrętów podwodnych. Filar II, nazywany filarem zaawansowanych zdolności, koncentruje się na współpracy w zakresie dzielenia się informacjami oraz rozwoju nowych technologii w obszarach, takich jak sztuczna inteligencja (SI), broń hipersoniczna, technologie kwantowe, walka elektroniczna, cyberbezpieczeństwo oraz wojna podwodna. Ma się to przyczynić do większej interoperacyjności i rozwoju zdolności wojskowych państw AUKUS. Poza dwoma głównymi filarami, mówi się także o III, czyli praktycznym wykorzystaniu rozwiązań stworzonych przy Filarze II. Jednym z przykładów zastosowania nowych technologii ma być wyposażenie samolotów patrolowych w zaawansowaną technologię SI, która ma ułatwić wykrywania i śledzenie okrętów podwodnych.
Partnerstwo zostało zawarte w związku z pogarszającym się środowiskiem bezpieczeństwa w regionie Indo-Pacyfiku, w tym rozbudową potencjału rakietowo-nuklearnego przez Koreę Północną oraz destabilizującą polityką Chińskiej Republiki Ludowej w Azji i na wodach Pacyfiku. Od kilku lat Pekin zwiększa presję na Tajwanie środkami politycznymi i militarnymi, intensyfikuje działania wymierzone przeciwko państwom Azji Południowo-Wschodniej, z którymi toczy spory terytorialne, jednocześnie dynamicznie rozbudowując swoje siły zbrojne, w tym marynarkę wojenną. Działania Chin na Indo-Pacyfiku skutkują obawami państw regionu o zachowanie status quo i własne bezpieczeństwo, powodując dostosowywanie ich strategii do ewoluującego środowiska międzynarodowego. Właśnie w tym kontekście należy analizować ogłoszenie porozumienia AUKUS. Mimo że nie pada to w oficjalnych oświadczeniach, jest ono nastawione na wzmacnianie odstraszania i odporności głównie przeciwko Chinom.
AUKUS wpisuje się w szerszą koncepcję odstraszania zintegrowanego skierowanego zwłaszcza przeciwko Pekinowi, promowanego i realizowanego od czasu prezydentury Joe Bidena, które zakłada bliską kooperację z sojusznikami i partnerami. Warto podkreślić, że poprzez porozumienie Australia może stać się drugim państwem, po Wielkiej Brytanii, któremu Stany Zjednoczone przekażą swoją technologię związaną z napędem jądrowym. Deklaracja USA o woli dostarczenia tej kluczowej technologii pokazała wagę partnerstwa i wysiłków realizowanych wraz z sojusznikami na rzecz utrzymania obecnego układu sił na Indo-Pacyfiku dla Waszyngtonu. Z kolei Wielka Brytania, angażując się w trójstronną współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa, potwierdziła chęć zwiększenia zaangażowania wojskowego w tym regionie będącego naturalną konsekwencją ogłoszonego na wiosnę 2021 roku „przechyłu w kierunku Indo-Pacyfiku” (ang. Indo-Pacific Tilt).
Jeśli chodzi o Australię, porozumienie AUKUS oznacza jasne opowiedzenie się po stronie Waszyngtonu w rywalizacji USA-Chiny i jeszcze mocniejsze związanie się w wymiarze militarnym z amerykańskim sojusznikiem. Stanowi to kolejny przejaw odchodzenia od wieloletniej polityki godzenia bliskich więzi polityczno-wojskowych z Waszyngtonem i silnych relacji handlowo-gospodarczych z Pekinem. Należy przy tym podkreślić, że Australia wycofała się z zawartego w 2016 roku kontraktu z francuskim koncernem Naval Group na zakup dwunastu konwencjonalnych okrętów podwodnych, aby wejść w porozumienie z Wielką Brytanią i USA. Ruch ten, określony przez francuskiego ministra spraw zagranicznych jako „cios w plecy”, doprowadził do skandalu dyplomatycznego i czasowego pogorszenia relacji na linii Paryż-Canberra. Z perspektywy strategicznej, atomowe okręty są lepszym wyborem niż konwencjonalne m.in. ze względu na prawie nieograniczony zasięg operowania pod wodą, większą prędkość czy większą ilość zabieranego uzbrojenia.
Ważne kroki naprzód
W marcu 2023 roku przywódcy USA, Wielkiej Brytanii oraz Australii ogłosili szczegóły oraz etapy wdrażania Filaru I porozumienia AUKUS:
- Od 2027 roku Stany Zjednoczone wraz z Wielką Brytanią będą wysyłać do Australii własne okręty podwodne o napędzie nuklearnym w ramach Submarine Rotational Force-West. Będą one operować z bazy HMAS Stirling w Perth.
- Na początku lat 30. USA sprzedadzą Australii trzy atomowe okręty typu Virginia, z możliwością zakupu dwóch dodatkowych.
- Jednostki nowego typu SSN-AUKUS stworzone na bazie amerykańskiej technologii oraz brytyjskiego projektu wejdą do służby pod koniec lat 30.
- Na początku lat 40. okręty typu SSN-AUKUS zaczną być budowane w Australii.
W wyniku zakupu amerykańskich Virginii oraz budowy okrętów SSN-AUKUS australijska atomowa flota podwodna ma dysponować w sumie ośmioma jednostkami.
Rok 2024 przyniósł kolejne kroki, dzięki którym realizacja partnerstwa może posuwać się naprzód. 5 sierpnia trzej partnerzy podpisali umowę o współpracy w zakresie morskiego napędu jądrowego, które nazwano terminem AUKUS 2.0. W praktyce porozumienie to pozwala na wymianę informacji o okrętach podwodnych z napędem jądrowym oraz transfer wyposażenia i technologii niezbędnych do budowy, eksploatacji oraz utrzymania jednostek w ramach AUKUS. Zaznaczono jednak, że transfer taki może zostać wstrzymany, jeśli będzie on stanowił „nieuzasadnione ryzyko” dla własnego bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Jednocześnie, elementem kluczowym dla całego partnerstwa były zmiany dokonane przez USA we własnych regulacjach prawnych. Stany Zjednoczone poluzowały przepisy dotyczącego międzynarodowego handlu bronią (ang. ITAR – International Traffic in Arms Regulations), które normują eksport amerykańskiego sprzętu i technologii wojskowych. Złagodzenie regulacji dla Wielkiej Brytanii i Australii oznacza, że partnerzy USA nie będą musieli ubiegać się o licencje na pozyskanie amerykańskiej technologii w przypadku około 80% ich handlu w sektorze obronnym ze Stanami Zjednoczonymi. Ma to znaczenie zarówno z perspektywy finansowej jak i czasowej. Rządy Australii oraz Wielkiej Brytanii będą mogły zaoszczędzić na tych zmianach prawnych setki milionów dolarów – według Londynu, roczny koszt uzyskania licencji wynosił około 450 milionów funtów, a ponadto przyspieszy to proces samego transferu technologii. Modyfikacja ITAR umożliwia wprowadzenie w życie nie tylko Filaru I, ale i II, czyli tego dotyczącego wspólnego rozwoju nowoczesnych technologii wojskowych.
Innym polem, na którym odnotowuje się postęp, jest szkolenie personelu australijskiej marynarki z obsługi okrętów podwodnych o napędzie jądrowym oraz „przygotowywanie gruntu” pod stacjonowanie brytyjskich i amerykańskich jednostek w australijskiej bazie HMAS Stirling od 2027 roku. W czerwcu ubiegłego roku Canberra wysłała na szkolenie do USA pierwszą grupę marynarzy, natomiast dwa miesiące później do bazy w Perth zawinęła jednostka typu Virginia – USS Hawaii – wraz z tendrem okrętów podwodnych USS Emory S. Land. Z tej okazji ponad trzydziestu australijskich marynarzy dołączyło do załogi USS Emory S. Land oraz weszło na pokład USS Hawaii, aby wspólnie wykonywać prace konserwacyjne na okręcie. Jest to ważne, dlatego że było to pierwsze doświadczenie dla Australijczyków z serwisowania jednostek typu Virginia w Australii oraz pierwszy przypadek serwisowania amerykańskiego okrętu podwodnego z napędem jądrowym poza terytorium amerykańskim.
Zaznajamianie australijskich marynarzy z aspektami technicznymi oraz funkcjonowaniem tych okrętów pozostaje elementem niezbędnym dla powodzenia porozumienia AUKUS, ponieważ Australia nigdy nie posiadała okrętów podwodnych o napędzie jądrowym. Wizyta USS Hawaii w bazie HMAS Stirling nie była odosobnionym przypadkiem, a częścią regularnie odbywających się z myślą o AUKUS wizyt okrętów podwodnych USA w Australii. Od ogłoszenia w marcu 2023 roku planu wdrażania Filaru I czterokrotnie jednostki amerykańskie odwiedziły już bazę w Perth, co stanowi część przygotowań dla stałego stacjonowania tam od 2027 roku brytyjsko-amerykańskiego Submarine Rotational Force-West.
Czynnik Trumpa
Niewątpliwie ostatnie dwa lata przyniosły ważne wydarzenia i decyzje dla rozwoju porozumienia AUKUS, dzięki którym jego przyszłość może wyglądać obiecująco. Niemniej jednak, po powrocie Donalda Trumpa, znanego z transakcyjnego podejścia w stosunkach międzynarodowych oraz nieprzewidywalności swoich decyzji politycznych, na stanowisko prezydenta Stanów Zjednoczonego zaczęły pojawiać się spekulacje i obawy co do przyszłości partnerstwa. Jednak chociaż sam Trump nie wypowiadał się publicznie o porozumieniu, a w trakcie jednej z konferencji prasowej w lutym nie był w stanie powiedzieć, co kryje się za skrótem AUKUS, sekretarz obrony Pete Hegseth podkreślił w rozmowie ze swoim australijskim odpowiednikiem poparcie prezydenta dla partnerstwa.
Wbrew pozorom AUKUS mógłby liczyć właśnie na przychylne nastawienie 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych, co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, Trump zwykł pozytywnie patrzeć na projekty przynoszące do USA bezpośrednie inwestycje zagraniczne i wspierające amerykański przemysł, a partnerstwo z Australią to właśnie ze sobą niesie. Canberra zobowiązała się do przeznaczenia trzech miliardów dolarów na amerykański przemysł stoczniowy. Dodatkowo, zapłaciła już Waszyngtonowi 500 milionów dolarów jako część zapłaty za przyszłe przekazanie okrętów typu Virginia. Po drugie, Australia pozostaje ważnym sojusznikiem w strategii powstrzymywania Chin, które są uważane przez administrację Trumpa, podobnie jak przez jego poprzednika w Białym Domu, za największe zagrożenie, a sam AUKUS wpisuje się w politykę Trumpa wymierzoną przeciwko Pekinowi. Trump zapewne podtrzyma zaangażowanie USA w porozumienie, jednak trudno przewidzieć czy uchroni je to od bycia częścią jego „rozgrywek polityczno-negocjacyjnych”, gdzie sojusze i amerykańskie wsparcie często służą jako karty przetargowe do uzyskania ustępstw w innych obszarach.
Problemy na horyzoncie
Największe wyzwanie dla przyszłości Filaru I AUKUS leży obecnie w zdolnościach produkcyjnych amerykańskiego przemysłu stoczniowego. W USA znajdują się jedynie dwie stocznie, gdzie budowane mogą być atomowe okręty podwodne, z czego w jednej z nich produkowane są również lotniskowce z napędem jądrowym. Jak wynika z raportu Congressional Research Service (CRS) działającego przy Kongresie Stanów Zjednoczonych, od 2022 roku roczne tempo produkcji okrętów typu Virginia wynosi 1,2 jednostki, czyli poniżej poziomu wymaganego do sprostania potrzebom US Navy, który wynosi 2 okręty na rok. Opóźnienia w dostarczaniu okrętów dla amerykańskiej marynarki związane są m.in. z brakiem wykwalifikowanej siły roboczej oraz zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Przyjmuje się, że, aby sprostać zwykłemu zapotrzebowaniu własnych sił zbrojnych oraz zbudować zamienniki dla jednostek przekazanych Australii w ramach Filaru I AUKUS, Stany Zjednoczone muszą zwiększyć roczne tempo produkcji do 2 okrętów do 2028 roku, a później do 2,33. Władze USA podejmują kroki, aby wzmocnić rodzimy przemysł stoczniowy, lecz pozostaje niejasne czy uda się zaradzić problemowi.
Ten sam raport CRS prezentuje alternatywy dla obecnych założeń Filaru I. Na przykład, zamiast sprzedaży Australii 3-5 okrętów typu Virginia, USA mogłyby zachować nowe jednostki w służbie US Navy – razem z okrętami z Submarine Rotational Force-West wykonywałyby one misje również w imieniu Australii. Canberra, z kolei, miałaby przeznaczyć środki na rozwój innych zdolności wojskowych, aby siły australijskie wykonywały i zadania amerykańskie, i australijskie nieprzeznaczone dla atomowych okrętów podwodnych. Jedna z przedstawionych potencjalnych modyfikacji sugeruje nawet całkowite porzucenie przez Australię projektu budowy okrętów typu SSN-AUKUS i „zawierzenie” bezpieczeństwa podwodnemu komponentowi US Navy. Należy pamiętać, że Stany Zjednoczone mogą po prostu nie sprzedać Australii okrętów, jeśli nie będą w stanie „zaspokoić” własnych potrzeb – zgodnie z amerykańskimi regulacjami, prezydent musi zapewnić Kongres na 270 dni przed przekazanie okrętu podwodnego, że nie pogorszy to zdolności podwodnych US Navy.
Osobną kwestią jest produkcja SSN AUKUS. Budowa jednostek w Wielkiej Brytanii, zgodnie z pierwotnymi założeniami, ma się rozpocząć w 2028 roku, a w Australii kilka lat później. Konstrukcję powierzono brytyjskiemu koncernowi BAE Systems, który zajmuje się także dostarczeniem atomowych okrętów podwodnych typu Astute oraz okrętów podwodnych przenoszących pociski balistyczne typu Dreadnought dla Royal Navy – oba projekty stanowią jednocześnie priorytet dla brytyjskiego rządu. To, w połączeniu z opóźnieniami w dostawie jednostek typu Astute oraz prawdopodobnymi opóźnieniami związanymi z drugim typem, sprawia, że na okręty typu SSN AUKUS będzie trzeba zapewne poczekać kilka lat dłużej.
Obecnie australijska marynarka wojenna dysponuje flotą podwodną składającą się z sześciu okrętów podwodnych o napędzie konwencjonalnym typu Collins, które weszły do służby w latach 1996–2003. Jednostki te starzeją się jednak, a w listopadzie 2024 roku australijski nadawca publiczny ABC, powołując się na źródła w ministerstwie obrony, donosił, że z powodu korozji i uszkodzeń jedynie jeden okręt z sześciu był w pełni operacyjny. Jednostki typu Collins miały być wycofywane w połowie obecnej dekady, ale, wobec braku możliwości zastąpienia ich nowymi jednostkami po anulowaniu kontraktu z Francją, wydłużono ich służbę o dziesięć lat. Biorąc to pod uwagę, jak i jeśli zrealizują się najczarniejsze scenariusze związane z realizacją Filaru I AUKUS, Australia może zostać pozbawiona własnych bojowych zdolności podwodnych, które w przypadku jej geografii stanowią podstawę jej bezpieczeństwa i powinny stanowić trzon jej sił zbrojnych.
Podsumowanie
Partnerstwo AUKUS zawarte przez Wielką Brytanię, Stany Zjednoczone i Australię w 2021 roku jest jednym z najbardziej ambitnych międzynarodowych projektów w dziedzinie bezpieczeństwa w bieżącej dekadzie XXI wieku. Wszystkie jego elementy wiążą ze sobą jeszcze mocniej trzech „starych” anglosaskich sojuszników, będąc demonstracją chęci zaangażowania każdego z nich w sprawy bezpieczeństwa na Indo-Pacyfiku. Od ogłoszenia planu realizacji Filaru I w 2023 roku podjęto ważne decyzje oraz postawiono przełomowe kroki, dzięki którym realizacja kolejnych założeń w następnych latach jest możliwa. Na horyzoncie pojawiają się jednak problemy, takie jak ograniczone zdolności produkcyjne amerykańskich stoczni czy możliwe opóźnienia w realizacji projektu SSN AUKUS, które sprawiają, że wdrażanie Filaru I stoi obecnie pod dużym znakiem zapytania. Najbardziej na owych problemach może ucierpieć Australia i jej marynarka wojenna, która bez pomocy Waszyngtonu i Londynu może niedługo, o ile już nie jest, nie być w stanie zabezpieczać fundamentalnych interesów i bezpieczeństwa państwa.
Patrząc z perspektywy czasu, być może anulowanie kontraktu na dwanaście okrętów francuskich okazało się błędem. W sumie przez trzydzieści lat AUKUS będzie kosztował Australię prawie 370 miliardów dolarów, co jest sumą ogromną. Już teraz pojawiają się głosy mówiące o tym, że, póki nie jest za późno, Canberra powinna zrezygnować z pozyskania okrętów w ramach AUKUS i wejść kolejny raz w porozumienie z Francją – alternatywą dla Australii mają być francuskie atomowe okręty podwodne typu Suffren. Pytanie czy Francuzi byliby chętni oraz jaka byłaby reakcja Brytyjczyków i Amerykanów. Na ten moment pewne jest jedno: ambitne partnerstwo AUKUS czeka trudna i niepewna przyszłość.

Jakub Witczak Koordynator Projektów w Instytucie Boyma. Student stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Warszawskim. Członek Forum Młodych Dyplomatów oraz założyciel koła naukowego Koło Państw Obszaru Pacyficznego. Zainteresowania badawcze obejmują bezpieczeństwo transatlantyckie, bezpieczeństwo międzynarodowe na Indo-Pacyfiku, międzynarodowe stosunki wojskowe, politykę bezpieczeństwa Japonii, Tajwan, relacje chińsko-amerykańskie oraz historię stosunków międzynarodowych w Azji i Pacyfiku.
czytaj więcej
Tydzień w Azji #229: Fatalne wieści dla Chin. Biznes wyobraża sobie działanie bez nich
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
RP: Wietnam jako kierunek eksportu? Oto bariery i perspektywy
Decyzje polityczne o odważnym włączeniu się w globalny obieg handlowy sprawiają, że socjalistyczny Wietnam stanowi coraz atrakcyjniejsze miejsce dla inwestorów i eksporterów. Co może czekać polskich przedsiębiorców na tym rynku?
Patrycja PendrakowskaKrytyka Polityczna: Dlaczego globalne Południe nie odcięło się od Rosji
W konsekwencji inwazji na Ukrainę Rosja miała być globalnym pariasem. Tak się jednak nie stało. Pojawiają się pytania: dlaczego elity państw globalnego Południa nie potępiają masowo Rosji, dalej współpracują z nią nawet w dziedzinach, które nie są konieczne dla ich rozwoju, i z reguły inaczej interpretują przyczyny wojny i zachodnią politykę sankcji?
Krzysztof ZalewskiAzjatech #171: Indonezyjskie objawienie biznesowe w tarapatach
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Tydzień w Azji #37: Dżokej schodzi z konia, czyli co dalej z Hongkongiem?
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Tydzień w Azji #271: Tak Chiny i Rosja wykorzystują konflikt Fatahu i Hamasu dla własnych celów
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Dlaczego od prawie 40 lat Teheran i Waszyngton nie potrafią wypracować modus vivendi? Czy istnieje realne ryzyko wybuchu irańsko-amerykańskiej wojny? Serdecznie zapraszamy na dyskusję o stosunkach irańsko-amerykańskich do biura WeWork przy ul. Kruczej 50 w poniedziałek 4 listopada o godz. 18:00.
RP: Kirgistan boryka się z niedoborami prądu. Cierpi na tym mały i średni biznes
Narodowy Holding Energetyczny, główny dostawca prądu w Kirgistanie, oficjalnie potwierdził, że niedobór wody będzie powodował konieczność czasowego wyłączania prądu w ośrodkach miejskich, aby zapewnić ciągłość funkcjonowania zakładów przemysłowych, których udział w zużyciu prądu wynosi 30 proc.
Jerzy OlędzkiTydzień w Azji #39: Tlą się kolejne protesty w Korei. Czy wypłynie na nich miejscowy Trump?
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Transcultural Winter School 2021 (8-12 listopada)
Tegoroczny projekt badawczy TSRG 2021, będący wspólną inicjatywą Leadership Excellence Institute Zeppelin (LEIZ) i Boym Institute, kontynuowany był w ramach Transcultural Winter School na Zeppelin University we Friedrichshafen, w dniach 8-12 listopada.
RP: Bartosz Łopiński: W międzynarodowym rozwoju firmy warto postawić na kulturę
- Korzystając z działania w różnych strefach czasowych możemy stworzyć ciągły proces pracy nad projektem: od wytwarzania oprogramowania, poprzez testowanie i poprawianie błędów - mówi Bartosz Łopiński, prezes Billennium
Krzysztof ZalewskiAzjatech #77: Indyjska Jio Platforms chce budować z Amerykanami własną infrastrukturę sieci 5G
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Azjatech #21: Chińskie komputery z Azji Centralnej
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Tydzień w Azji #172: Rodzina Marcosów wraca do władzy. W tle chińskie sympatie
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Tydzień w Azji: K-pop, K-culture, K-money. Jak Korea z sukcesem sprzedaje produkty swojej kultury
W środę 15 października na południowokoreańskiej giełdzie (KOSPI) po raz pierwszy zanotowana została spółka Big Hit Entertainment. Jest to największa agencja muzyczna specjalizująca się w gatunku K-pop, czyli koreańskiej muzyce popularnej.
Andrzej PieniakAzjatech #90: Tajwański Foxconn wkracza na rynek samochodów elektrycznych
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Chińska aktywność na rynku wydobywczym w Nigerii
Jednym z ważniejszych źródeł ropy dla Państwa Środka w Afryce jest Nigeria, od lat znajdująca się w afrykańskiej czołówce państw eksportujących ten surowiec. Inwestycje prowadzone w Nigerii przez zagraniczne koncerny, niekoniecznie tylko chińskie, ale także brytyjskie i włoskie, są jednak w wielu przypadkach oceniane przez miejscowe organizacje pozarządowe jako kontrowersyjne.
Patrycja PendrakowskaTydzień w Azji #299: Tajwan poczuł presję Trumpa. Wydatki na obronność muszą wzrosnąć
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
RP: Latymowicz: Polscy przedsiębiorcy coraz chętniej inwestują w produkcję w Indiach
Polskie spółki od lat eksportujące towary do Indii coraz chętniej przenoszą tam część produkcji. Mają już w Indiach lokalne kontakty, sieć dystrybutorów i klientów. Produkcja tam pozwala im zwiększyć skalę działalności - mówi dr Judyta Latymowicz.
Krzysztof ZalewskiPatrycja Pendrakowska uczestniczką Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach
Jako uczestniczka sesji "Handel, geopolityka, praktyka", podzieliła się spostrzeżeniami na temat tego, jakie rozwiązania powinna wdrożyć Polska celem zwiększenia skuteczności polityki wobec Azji.
Patrycja PendrakowskaKwartalnik Boyma – nr 1 (23)/2025
W niniejszym wydaniu Kwartalnika Instytutu Boyma analizujemy złożoność tej współpracy na przykładach wybranych państw Azji oraz roli, jaką odgrywa Polska – zarówno jako partner, jak i obserwator globalnych procesów.
Azjatech #98: Polak stanął na czele jednej z największych firm telekomunikacyjnych w Uzbekistanie
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Tydzień w Azji #283: Nowy chiński przebój eksportowy. Mocno wykracza poza gospodarkę
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Dlaczego nie rozumiemy polityki zagranicznej Indii?
Wystąpienie dr Krzysztof M. Zalewskiego, prezesa Instytutu Boyma, dla Forum Młodych Dyplomatów.
Krzysztof Zalewski