Mongolia

Davkhar deel a wolność mongolskich mediów w kontekście wyborów

Ostatnie lata były dla Mongolii czasem ciągłych intensywnych prób na wielu frontach. Wciąż nowe rozczarowania ekonomiczne (spadek wzrostu PKB z ok. 18% w 2013 r. do ok. 2% w 2015 r., przeciągające się negocjacje w sprawie Oyu Tolgoi, problemy finansowe Tavantolgoi), kontrowersyjne tematy społeczno-polityczne (sprawa „Prawa o długiej nazwie”, skazanie aktywisty ekologicznego Tsetsgee Mönkhbayara, protesty […]

Instytut Boyma 02.04.2016

Ostatnie lata były dla Mongolii czasem ciągłych intensywnych prób na wielu frontach. Wciąż nowe rozczarowania ekonomiczne (spadek wzrostu PKB z ok. 18% w 2013 r. do ok. 2% w 2015 r., przeciągające się negocjacje w sprawie Oyu Tolgoi, problemy finansowe Tavantolgoi), kontrowersyjne tematy społeczno-polityczne (sprawa „Prawa o długiej nazwie”, skazanie aktywisty ekologicznego Tsetsgee Mönkhbayara, protesty w sprawie Noyon Uul, spór o przyszłość mongolskiej kolei, morderstwo Lkhagvasümberela Tömörsükha, samopodpalenie związkowca S. Erdene podczas konferencji prasowej, odwołanie ze stanowiska J. Amarsanyy – przewodniczącego trybunału konstytucyjnego, nabierająca rozpędu kwestia składowania odpadów atomowych na terenie Mongolii czy niedawna sprawa sekty Moona) i problemy dnia codziennego (m.in. kryzys rynku mieszkaniowego i związany z nim wzrost stopy kredytowej) mają niemałe znaczenie w kontekście nadchodzących wyborów parlamentarnych, a także zaplanowanych na 2017 r. wyborów prezydenckich. Brak długoterminowego zaufania do polityków mongolskich spada wprost proporcjonalnie do poziomu ich zaangażowania w ogólnie rozumianą politykę długoterminową. Wpływ na to ma wiele niuansów mongolskiej kultury społecznej, z których poza wszechobecnym nepotyzmem i wciąż powszechną korupcją najbardziej znaczące jest chyba zjawisko tzw. davkhar deel.

Pojęciem davkhar deel (podwójny płaszcz) określa się w Mongolii sytuację piastowania przez jedną osobę stanowiska parlamentarnego i funkcji ministerialnej. W polskim, a także wielu innych, systemie politycznym nie jest to niespotykana sytuacja. Jednak w przypadku Mongolii może to stanowić niebezpieczeństwo. Funkcjonujący tam system polityczny jest od lat praktycznie dwupartyjny, gdzie różnice programowe pomiędzy dwiema głównymi partiami pozostają dziś niemal niezauważalne, a w Wielkim Churale Państwowym (Ulsyn Ikh Khural – jednoizbowy parlament mongolski) zasiada jedynie 76 deputowanych, zaś w skład rządu wchodzi 15 ministerstw. Co więcej, wiele osób od lat obecnych w świecie mongolskiej polityki to przedsiębiorcy posiadający jednocześnie udziały bądź będący bezpośrednimi właścicielami dużych biznesów i środków masowego przekazu. O ile z zachodniego punktu widzenia takie praktyki są zazwyczaj postrzegane jako potencjalne zagrożenie dla niezawisłości zarówno rządu i parlamentu, o tyle dla Mongołów zdaje się stanowić mniejszy problem moralny. Dopiero na tym poziomie ujawnia się prawdziwe niebezpieczeństwo związane z podwójnym (a w niektórych wypadkach nawet poczwórnym!) płaszczem. Fakt, iż płaszczyzna medialna jest prawdopodobnie głównym polem bitwy polityków (przynajmniej zaś w oczach społeczeństwa), dziś nie pozostawia żadnych wątpliwości. Nie dziwi także relatywnie krótka pamięć społeczeństwa w kwestii przewinień, pomyłek i potknięć polityków, a także ich słowności przed- i po-wyborczej. Wiadomo, że na wynik wyborów często największy wpływ mają ostatnie miesiące, tygodnie czy dni poprzedzające wyjście społeczeństwa do urn, nie zaś faktyczny kapitał czy program polityczny kandydujących. Mongolscy politycy reprezentują społeczeństwo, którego duża część głęboko, acz nieświadomie miłuje populistyczne posunięcia i demagogiczne hasła. Dlatego też nic dziwnego, że wraz ze zbliżającymi wyborami rozpoczyna się walka na atuty polityczne, ekonomiczne, ale przede wszystkim właśnie medialne czy PR-owe. Mongolskie społeczeństwo liczące zaledwie 3 miliony często przytaczane bywa jako środkowoazjatycki przykład udanej transformacji ustrojowej, rozumianej oczywiście w znaczeniu zachodnim. Porównania te są mocno przesadzone, prawda zaś leży jak zwykle pośrodku – gdzieś pomiędzy przykładanym do przypadku mongolskiego aparatem zagranicznych miar oraz mongolskim mocno już dziś wypaczonym obrazem społeczeństwa demokratycznego. Mongolia jest z pewnością swoistym laboratorium polityczno-ekonomicznego spaceru po linie, gdzie ze względu na rozmiar społeczeństwa, koncentrację dużej jego części w kilku zaledwie ośrodkach miejskich i właśnie zjawisko davkhar deel (w rozszerzonym, poczwórnym rozumieniu) wiele procesów możemy obserwować niczym pod lupą. Sami mongolscy politycy zdają się jednak często zapominać o tych faktach, dopuszczając się nadużyć wręcz podręcznikowo jaskrawych.

Od kilku lat dyskutowane jest w kontekście Mongolii zagadnienie wolności prasy i (często dość oczywistych) personalnych związków między światem biznesu, polityki i mediów. Głównym problemem są nagminne wykorzystywanie środków masowego przekazu do bezpośredniego lub pośredniego promowania politycznych interesów ich właścicieli przy jednoczesnym oczernianiu ich politycznych adwersarzy oraz mający wpływ na odbiór tej sytuacji generalny brak przejrzystości (transparency) w mongolskich kręgach biznesu oraz polityki. Dodatkowo wszelkie posunięcia mediów, zarówno tych silących się na bezstronność, jak i tych finansowanych z pieniędzy biznesowych na potrzeby polityczne, ograniczane są prawem mongolskim, w myśl którego zniesławienie jest przestępstwem, za które grozi kara pieniężna w wysokości od kilku do kilkunastu tysięcy dolarów lub trzy do sześciu miesięcy więzienia. Należy dodać, że poprzez zniesławienie rozumie się zazwyczaj publikację jakichkolwiek materiałów niekorzystnych dla osoby, której dotyczą. Zazwyczaj nie ma większego znaczenia czy dane informacje czy oskarżenia są prawdziwe, decyduje o tym bowiem sąd, który ma możliwość bardzo wybiórczego rozpatrzenia materiałów dowodowych. Dodatkowym czynnikiem jest kwestionowana często bezstronność mongolskich sądów – chodzi przede wszystkim o kwestię koneksji i łapówkarstwo. Brak również mechanizmów prawnych zapewniających ochronę potencjalnym whistle-blowerom. Na rzecz wolności mediów działają jedynie nieliczne organizacje czy grupy. W praktyce wszystko to oznacza, że jedynie osoby działające na bezpośrednie zlecenie właścicieli danych mediów mogą czuć się bezpiecznie (a i to niekiedy jedynie do czasu) publikując materiały o potencjalnym oddziaływaniu politycznym. Doprowadza to do sytuacji, w której każda kontrowersyjna wiadomość publikowana w telewizji, prasie czy internecie interpretowana bywa jako posunięcie polityczne, na zasadzie sprzężenia zwrotnego podsycając wrażenie nierzetelności mediów. W 2010 r. transnarodowe NGO Reporters Without Borders umieściło Mongolię na 76. miejscu swego światowego rankingu wolności prasy, w 2013 r. było to miejsce 98., zaś w 2015 r., (o dziwo) 54. (zaraz za Haiti, prawie ex aequo z Mauretanią)[1].

Obecnie, na kilkanaście tygodni przed wyborami, każdy skandal medialny zdaje się być na wagę złota, mongolscy politycy sięgają więc po swoją ulubioną broń – demagogię i populizm. W ciągu ostatnich tygodni Mongołowie byli świadkami odwołania emisji jednego programu, a także zdjęcia całego cyklu publicystycznego z anteny telewizyjnej ze względu na ich zawartość merytoryczną i jej możliwe implikacje polityczne. Ofiarą usunięcia społeczno-ekonomicznego cyklu publicystycznego z anteny telewizji MNB[2] padł znany komentator społeczny i antykorupcyjny Jargalsaikhan Dambadarjaa (znany jako Jargal De Facto)[3], powodem reperkusji było zaś przeprowadzenie wywiadu z niedawno odwołanym przewodniczącym mongolskiego trybunału konstytucyjnego. W wyniku tego programu cały cykl został zdjęty z ramówki MNB. Większy wpływ na życie społeczno-polityczne ostatnich tygodni miała jednak sprawa sekty Moona. Od tego jak mocno zaważy ona na wyniku wyborów parlamentarnych i przyszłorocznych prezydenckich będzie zależało jak długo sprawa pozostanie na językach społeczeństwa. Być może temat ten zostanie równie szybko wyparty przez zapowiadaną na przełom marca i kwietnia br. ratyfikację konwencji i umów międzynarodowych związanych z transportem i składowaniem odpadów radioaktywnych. Obecność wyznawców sekty Moona w mongolskim społeczeństwie (w szczególności zaś w kręgach politycznych) jest raczej zagadnieniem z dziedziny plotek społecznych (w których nota bene, tak jak i w teoriach spiskowych, Mongołowie się lubują). Temat ten został jednak dość dogłębnie opracowany przez jedną z cieszących się w Mongolii największą popularnością ekip dziennikarskich, jego wpływ na społeczne nastroje może więc okazać się znaczący. Dodatkowo reportaż ten został przez zarząd telewizji C1 zdjęty z programu w dniu planowanej emisji, bez podania przyczyn. Jest to o tyle ciekawe, że program (udostępniony już chwilę potem na serwisie Youtube, podobnie zresztą jak program Jargala De Facto) uderzał w sensie politycznym głównie (choć nie wyłącznie) w osoby związane z Partią Demokratyczną (w tym obecnego prezydenta Mongolii – Elbegdorja), zaś właścicielem telewizji C1 jest główny przeciwnik polityczny Elbegdorja oraz potencjalny pretendent do przyszłej roli prezydenta Mongolii – Kh. Battulga[4]. Elbegdorj pomimo dużej presji medialnej stara się, jak na głowę państwa przystało, zbytnie nie angażować w tego typu spory. Stwierdził jednak, że to nie on doprowadził do wstrzymania emisji programu, a z sektą Moona nie ma nic wspólnego[5]. W przypadku przeciętnej demokracji powiązania tego typu nie miałyby tak wielkiego znaczenia, jednak w Mongolii sytuacje takie mogą niekiedy okazać się kluczowe dla sytuacji politycznej tej liczebnie niewielkiej demokracji. To zresztą nie pierwszy raz kiedy Elbegdorj i Battulga stają pośrednio czy bezpośrednio po dwóch przeciwnych stronach medialnego sporu. Podobne wymiany zdań czy oskarżeń między związanymi z jedną partią politykami mają miejsce znacznie częściej. Jedno z bardziej znanych miało miejsce w 2014 r., kiedy grupa medialna Hero Entertainment wyprodukowała program publicystyczny dotyczący problematyki strategii rozbudowy kolei mongolskiej i wpływu tejże na mongolską geopolitykę. Głównym bohaterem programu był właśnie Battulga, zaś Elbegdorj nagrał za pośrednictwem Hero Entertainment krótką odpowiedź na ów program przestrzegającą przed nawoływaniem do tworzenia podziałów w mongolskim społeczeństwie.

Nastroje społecznego rozczarowania zręcznie podsycane są przez polityków regularnie dawkowanymi odwołaniami do uczuć patriotycznych, a często wręcz nacjonalistycznych. Jednak duża część mongolskiego społeczeństwa uważa, że obecne nagromadzenie skandali, sporów politycznych czy śledztw zarówno oficjalnych, jak i obywatelskich z udziałem prominentnych polityków przekracza nawet dotychczasowe mongolskie standardy, co w efekcie może doprowadzić do dużego zamieszania w dniach bezpośrednio poprzedzających wybory. Bardzo możliwe, że tym razem to partia demokratyczna, nie zaś jak w 2008 r. Ludowo-Rewolucyjna (obecnie Mongolska Partia Ludowa) będzie znajdować się w wyborczym szachu. Czy będziemy świadkami powtórki wydarzeń z lipca 2008 r., kiedy w zamieszkach na ulicach Ułan Batoru zginęły zabite przez policję cztery osoby? Prawdopodobnie nie, jednak także i kwestionowane po dziś dzień okoliczności rzekomo umyślnie sprowokowanych przez polityków zamieszek budzą duże wątpliwości. Podczas kilkunastu pozostałych do końca czerwca 2016 r. tygodni postaram się przybliżyć sylwetki przynajmniej części najważniejszych graczy (zarówno partii, jak i poszczególnych polityków) nadchodzących wyborów parlamentarnych.

Przypisy:

[1] http://index.rsf.org/#!/

[2] MNB (Mongolian National Broadcaster) to oficjalny państwowy nadawca medialny, którego historia sięga lat 30. XX w. Telewizję uruchomiono w 1967 r.

[3] Jargal De Facto od lat regularnie publikuje komentarze dot. mongolskiego życia społecznego i politycznego, jak również mongolskiej ekonomii. Duża część jego publicystyki jest dostępna także w języku angielskim.

[4] Mimo wyraźnej polaryzacji zdań w wielu kwestiach politycy nie będą walczyć o urząd prezydenta, Elbegdorj nie będzie mógł bowiem wziąć udział w wyborach – w razie wygranej byłaby to jego trzecia kadencja – sytuacja taka jest prawnie niedozwolona.

[5] http://www.ikon.mn/n/p69

Paweł Szczap

Analityk ds. Mongolii, tłumacz, doktorant na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego, czterokrotny stypendysta Państwowego Uniwersytetu Mongolskiego w Ułan Bator. Specjalizuje się w zagadnieniach dotyczących współczesnej Mongolii, takich jak nacjonalizm, rozwój przemysłu wydobywczego i infrastruktury, procesy urbanizacyjne. Zajmuje się także urbanizacją w innych krajach Azji. Języki: polski, angielski, mongolski

czytaj więcej

Azjatech #48: Jak walczyć z epidemią i nie naruszać prywatności?

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Utrata twarzy na rzecz maseczki – chińska dyplomacja maseczkowa

Trudno wyobrazić sobie inny symbol pandemii Covid-19 niż maseczka ochronna. Niepozorny kawałek materiału stwarza nie tylko poczucie bezpieczeństwa i ochrony przed wirusem, ale także staje się elementem polityki zagranicznej. Czy dyplomacja maseczkowa spełni pokładane w niej nadzieje, a może przyczyni się do utraty twarzy Chin na arenie międzynarodowej?

RP: Czy warto założyć firmę w Japonii? Rekomendacje polskiego przedsiębiorcy z Tokio

W usługach budowanie głębokich relacji z klientami jest kluczowe. Cierpliwe tłumaczenie i wyjaśnianie zająć może dłużej, niż sama usługa.

Zanieczyszczenie wód w Chinach

(...) Chyba każdy zna obrazki z zamglonego smogiem Pekinu którymi zwykły zasypywać nas media – szare niebo nad Chinami i tłumy w maseczkach antysmogowych. Niewiele jednak mówi się o zanieczyszczeniu rzek w Państwie Środka. Dlaczego? Być może dlatego, że problem jest bardziej skomplikowany niż może się wydawać, a odpowiedzialność za jego powstanie spoczywa nie tylko na Chińczykach, ale i na wielkich zachodnich graczach.

Tydzień w Azji #68: Uzbekistan chce wyjść z zamknięcia

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #243: Ostry cios Amerykanów w Chiny. Jaka będzie reakcja Pekinu?

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #179: Zgrzyty w chińskim sektorze finansowym. Małe banki z dużymi kłopotami

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Chiński System Zaufania Społecznego – Jak wpłynie na polskie firmy w Chinach?

Wdrażany w Chinach System Zaufania Społecznego stanowić może istotne wyzwanie organizacyjne i prawne dla podmiotów zagranicznych prowadzących działalność w tym kraju. Zapraszamy do zapoznania się z raportem powstałym we współpracy Instytutu Boyma i Kancelarii Kochanski & Partners.

Will 2023 be the year of improving relations between Albania and South Korea?

In April 2021, the 30 years of establishing diplomatic relations between the Republic of Korea (ROK) and Albania was officially organized in the South Korean embassy in Athens, the capital of Greece. The localization of these official festivities perfectly pictured the nature of the relations between these two countries.

Instytut Boyma współtworzył Europejskie Forum Gospodarcze w Łodzi

16 grudnia 2022 r. Krzysztof M. Zalewski prowadził panele dyskusyjne o szansach polskiego biznesu na rynkach ASEAN, Bliskiego Wschodu i Turcji na XV Europejskim Forum Gospodarczym w Łodzi.

Tydzień w Azji #34: Perła Azji Środkowej wciąż nieodkryta dla polskich firm. To się może zmienić

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #126: Nieudany start rakiety początkiem nowej ery południowokoreańskiego programu kosmicznego

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji: Nacjonalizm i woda. Starcia na pograniczu tadżycko-kirgiskim

Ważnym aspektem tych wydarzeń jest sprawa dostępu do wody, której zasoby kurczą się  w Azji Centralnej. Podobnych konfliktów na znacznie większą skalę można się spodziewać w kolejnych latach.

Tydzień w Azji #318: Chińskie firmy nie czują strachu. Tak podbijają rynek samochodów nie tylko w Europie

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Kurs on-line: “Conflict Resolution and Democracy”

Instytut Adama zaprasza do udziału w nowym kursie poświęconym rozwiązywaniu konfliktów i wspomaganiu procesów demokratycznych z pomocą metody Betzavta. Zajęcia prowadzone będą za pośrednictwem platformy ZOOM.

Co łączy szamanów i generałów? O problemie weryfikacji wewnętrznych konfliktów Korei Północnej

Ilość potwierdzonych egzekucji i częste zniknięcia polityków przypominają o tym, że w Korei Północnej rządzą zasady społecznego darwinizmu, a próby ograniczenia władzy Kim Dzong-una mogą zostać uznane za wrogie i potraktowane bezwzględnie.

Tydzień w Azji #258: Tam wciąż tli się niebezpieczny konflikt. Komu jest na rękę?

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Miękki narkotyk, twarda kara, czyli marihuana w Japonii. Historia penalizacji, społeczny odbiór i perspektywy na przyszłość

W ostatnich latach w regionie zachodniego pacyfiku Australia (2016), Nowa Zelandia (2018) Korea Południowa (2019) i Tajlandia (2019) kolejno zalegalizowały medyczne zastosowania marihuany. Niektóre z tych krajów rozważają dekryminalizację jej rekreacyjnego użycia. Mimo liberalizacyjnych tendencji w części państw, większość regionu surowo reguluje zastosowanie konopi.

Tydzień w Azji #279: Wypowiedzieli wojnę „chińszczyźnie” i nie przebierają w środkach

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #50: Chiny za trudnym rynkiem dla Wiedźmina

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Forbes: Indie. Nieoczywista potęga kosmiczna

Indie stworzyły pierwszego ziemskiego orbitera z radziecką pomocą w 1975 r. Pierwsza rakieta indyjskiej produkcji wyniosła kolejne satelity pięć lat później. Głośnym echem odbiła się misja Chandrayaan-1 w 2008 roku, w wyniku której lądownik przyniósł wieści o możliwości istnienia lodu na Księżycu. Czy w 2021 roku doczekamy się pierwszego indyjskiego lotu załogowego w kosmosie?

Tydzień w Azji: Czy epidemia zwiększy napięcia międzyreligijne? W Indiach muzułmanie oskarżani o szerzenie epidemii

Polityka władz i obecny sposób relacjonowania wydarzeń w mediach tradycyjnych i społecznościowych w Indiach wydają się kierować frustracje społeczne spowodowane niepewnością i kryzysem gospodarczym przeciw muzułmanom na kontynencie.

Transport kolejowy drobnicy z Chin – Webinar Morskiej Agencji Gdynia

Potrzeba coraz szybszego sprowadzenia towaru z Chin w rozsądnej cenie to częste wyzwanie importerów. Jak nie wypaść z rynku i jak skutecznie na nim zaistnieć – podpowiadamy, jak transport kolejowy z Chiny może w tym pomóc i dlaczego nie należy się go bać.

Patrycja Pendrakowska uczestniczką XXX Forum Ekonomicznego w Karpaczu

Jednym z paneli, w którym brała udział prezes Instytutu Boyma była debata "Dokąd zmierza polski eksport po pandemii?", organizowana przez "Rzeczpospolitą"