W dniach 28-30 kwietnia w prowincji Batken na granicy tadżycko-kirgiskiej doszło do największej w okresie niepodległości obu republik eskalacji konfliktu między dwoma poradzieckimi republikami. Uczestniczyły w nich siły zbrojne obu państw. Starcia wybuchły w dżamoacie (odpowiednik gminy) Woruch, będącej tadżycką eksklawą na terytorium Kirgistanu.
Ważnym aspektem tych wydarzeń jest sprawa dostępu do wody, której zasoby kurczą się w Azji Centralnej. Podobnych konfliktów na znacznie większą skalę można się spodziewać w kolejnych latach.
Najkrwawszy konflikt 30-lecia
Strona kirgiska oskarżyła o eskalację konfliktu armię tadżycką, która miała użyć helikopterów Mi-24 do ostrzału wiosek kirgiskich, a także ciężkiej broni maszynowej, moździerzy oraz rakiet. W wyniku ostrzału zniszczeniu uległo ponad 100 obiektów – domów, szkół, posterunków, placówek służby zdrowia. Służby Kirgistanu potwierdzają też skoordynowany atak sił tadżyckich w różnych punktach granicy i wtargnięcie na wiele kilometrów w głąb terytorium republiki.
Według strony tadżyckiej armia kirgiska również użyła ciężkiej broni oraz dokonała rajdu na terytorium Tadżykistanu. Strona kirgiska potwierdziła 36 ofiar śmiertelnych oraz 163 rannych, a także opuszczenie domów w rejonie konfliktu przez ok. 30 tys. Kirgizów. Tadżykowie podali zaś liczbę 19 zabitych i 87 rannych wśród swoich żołnierzy. Taka skala działań jest niebezpiecznym precedensem w historii pełzającego konfliktu między obu państwami.
Do starć między ludnością obu nacji dochodziło w przeszłości wielokrotnie, ale nigdy na taką skalę oraz z tak zmasowanym zaangażowaniem sił zbrojnych obu państw. Zazwyczaj starcia miały charakter utarczek z użyciem kamieni i pałek, a przedmiotem sporu był przebieg drogi, budowa ogrodzenia czy dostęp do źródła wody. Zazwyczaj na miejsce konfliktu przybywało wojsko i dochodziło do sporadycznej i krótkotrwałej wymiany ognia, którą kończyło przybycie przedstawicieli władz obu stron. Ostatnie takie wydarzenia miały miejsce 15 lat temu i być może to spowodowało, że władze obu republik nie podejmowały prób ostatecznej delimitacji granic.
Za mało wody
Bezpośrednią przyczyną wybuchu krwawych zamieszek było umieszczenie przez Tadżyków kamer w punkcie dystrybucji wody. W tym konkretnym przypadku punktem zapalnym była stacja Gołownoi, dostarczająca wodę nie tylko do Kirgistanu i Tadżykistanu, ale też Uzbekistanu. Stacja dzieli rzekę Ak-Suu/Isfara na dwa strumienie. Rzeka nawadnia zarówno pola kirgiskie, jak i tadżyckiej eksklawy i biegnie na północ do Tadżykistanu i Uzbekistanu.
Warto dodać, że zgodnie z wciąż obowiązującym protokołem z 1980 r. podział wód rzeki jest następujący: 55% należy do Tadżykistanu, 37% do Kirgistanu a 8% do Uzbekistanu. To oczywiście ustalenia teoretyczne, które nie odzwierciedlają rzeczywistości w wykorzystaniu tego zasobu przez zainteresowane strony.
Kwietniowe niepokoje w tym miejscu były wywołane pierwszymi od 12 lat próbami przebudowy stacji, podjętymi jednostronnie przez Kirgistan, który uważa Gołownoi za swoją wyłączną posowiecką spuściznę. Odmienne jest oczywiście stanowisko Tadżykistanu, który traktuje stację położoną na granicy eksklawy jako dobro wspólne i oczekuje uzgadniania wszelkich remontów czy usprawnień. Kirgiski prezydent Żaparow, niedawno wybrany dzięki nacjonalistycznej kampanii, ogłosił, że prace remontowe będą kontynuowane.
W trakcie trwania walk prezydenci Tadżykistanu Emomali Rahmon i Kirgistanu Sadyr Żaparow odbyli rozmowę telefoniczną, która zaowocowała decyzją o zawieszeniu broni. Jednakże również po formalnym zawieszeniu broni kirgiska służba graniczna zgłaszała ruchy wojsk tadżyckich w kierunku granicy oraz trwający ostrzał opuszczonych domów w przygranicznej prowincji Lejlek. Z kolei strona tadżycka oskarżała kirgiskie wojsko o umacnianie pozycji w rejonie starć. 1 maja przedstawiciele obu zwaśnionych stron uznali konflikt za wygaszony i zdecydowali o wycofaniu oddziałów wojskowych.
Niewyczerpane źródło konfliktu
Zarówno szef tadżyckiego Państwowego Komitetu Obrony Narodowej, Sajmumin Jatomow, jak i jego kirgiski odpowiednik, Kamczybek Taszijew zgodnie ogłosili, że ich celem jest niedopuszczenie do dalszej eskalacji konfliktu nie tylko teraz, ale i w przyszłości. Trudno poważnie traktować te deklaracje, zważywszy, że licząca 970 km granica została przez 30 lat niepodległości obu państw uregulowana zaledwie w połowie, a proces delimitacji nie ma końca i to pomimo działalności powołanej w tym celu w 1996 r. tzw. szanghajskiej piątki, która następnie w 2001 r. przekształciła się w Szanghajską Organizację Współpracy (SOW).
5 maja prezydent Rahmon zaprosił przywódcę Kirgistanu do Duszanbe w celu wypracowania rozwiązania problemu granicznego. Prezydent Żaparow potwierdził chęć spotkania, do którego ma dojść pod koniec maja, choć parę dni wcześniej, podczas wizyty w przygranicznym Margunie, odrzucał taką możliwość „dopóki sprawa granic nie zostanie oficjalnie rozwiązana”. Póki co, obie strony przygotowują pozwy przeciwko sąsiadowi o wywołanie konfliktu i spowodowanie strat. 2 maja K. Taszijew zapowiedział, że Biszkek nie będzie domagał się odszkodowań, a priorytetem dla działań władz jest uregulowania najbardziej newralgicznego 112-kilometrowego odcinka granicy.
Szef kirgiskiej bezpieki a sprawa granic
Trzeba jednak zauważyć, że obietnice i kategoryczne stwierdzenia Taszijewa, bliskiego współpracownika prezydenta Żaparowa, należy traktować z dużym dystansem. Nie jest to bowiem jego pierwsza deklaracja w tym temacie – nieco wcześniej ogłaszał ostateczne zakończenie delimitacji granic z Uzbekistanem. Istotnie, podczas wizyty w Taszkencie w marcu 2021 r. uzgodniono wstępny projekt delimitacji granic, który jednak szef bezpieczeństwa niespodziewanie podważył, mówiąc o braku konsultacji z mieszkającymi przy południowej granicy Kirgizami oraz ogłaszając, że w ramach wymiany terytoriów nie zaoferował Uzbekistanowi 50 hektarów, a tylko 20.
Jego postawa wobec spornych elementów granicy z Tadżykistanem była równie bezkompromisowa i budząca co najmniej niechęć tadżyckiej mniejszości. Zwłaszcza wobec promowania propozycji przesiedlenia etnicznych Tadżyków na inny, dowolny obszar Kirgistanu o tej samej wielkości, leżący bezpośrednio przy granicy. Jest to wskazywane przez Kirgizów jako jedna z przyczyn eskalacji kwietniowego konfliktu.
Wydarzenia ostatnich dni pogłębiły jeszcze brak społecznego zaufania do K. Taszijewa. Okazało się bowiem, że w momencie wybuchu konfliktu opuścił on kraj, udając się do Hiszpanii, oficjalnie w celach medycznych. W istocie szef kirgiskiej służby bezpieczeństwa nie pojawił się w żadnej placówce medycznej, a faktycznym powodem jego wyjazdu było uczestnictwo w obchodzonych hucznie urodzinach syna. Po powrocie Taszijew w odpowiedzi na te zarzuty poinformował, że anulował wizytę z powodu konieczności natychmiastowego powrotu do kraju w związku z wydarzeniami w Woruchu. Faktem jest też, że nazwisko szefa bezpieki nie pojawiło się w dokumencie o zawieszeniu broni, które w imieniu rządu kirgiskiego podpisał gubernator okręgu batkeńskiego Omurbek Suwanalijew.
Pomimo społecznej niechęci i wyraźnego szkodzenia wizerunkowi Kirgistanu w Azji Centralnej, pozycja Taszijewa wciąż wydaje się być niezachwiana, oczywiście dzięki wsparciu prezydenta Żaparowa. Może to jednak mieć negatywne przełożenie na proces delimitacji granic i w ostatecznym rozrachunku zmusić przywódcę Kirgistanu do zdymisjonowania swojego bliskiego współpracownika.
Zatroskani sąsiedzi
Konflikt tadżycko-kirgiski, jakkolwiek nie będący niczym nowym w tym regionie, spotkał się z szybką i pełną niepokoju reakcją przywódców pozostałych państw. Prezydent Kazachstanu Kasym Żomart-Tokajew zaoferował pomoc humanitarną dla mieszkańców obu stron dotkniętych skutkami konfliktu, dodatkowo proponując poprowadzenie mediacji w Duszanbe w dniach 19-20 maja. Do niej nie doszło, niemniej prezydent Kazachstanu przybył w tym terminie na spotkanie z E. Rahmonem. Tradycyjnie zdystansowany Turkmenistan ograniczył swoją rolę do telefonicznego złożenia kondolencji przez ministra spraw zagranicznych Raszyda Meredowa na ręce swojego kirgiskiego odpowiednika.
Największą aktywność wobec konfliktu wykazał Uzbekistan, który od wygaszenia konfliktu cały czas działa jako mediator. Nie bez znaczenia na postawę Taszkentu ma obawa o ponowny wybuch konfliktu na tle etnicznym wobec mniejszości uzbeckiej, jak miało to miejsce w 2010 roku. Wówczas w okolicy Osz i Dżalalabadu w masakrach dokonanych przez Kirgizów zginęło co najmniej 100 Uzbeków, 1100 zostało rannych, a ponad 75 000 uciekło za uzbecką granicę.
Niepokój i reakcja Kremla
Sytuacja na granicy tadżycko-kirgiskiej wywołała zaniepokojenie na Kremlu, bowiem w obu państwach znajdują się bazy sił rosyjskich. W Tadżykistanie stacjonuje 201 dywizja ochraniająca granicę z Afganistanem na rzece Pandż (Piandż), a bazę w Kant w Kirgistanie dzierżawią rosyjskie siły powietrzne. Dodatkowo, konflikt między dwoma państwami członkowskimi kierowanej przez Rosję Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) uderza w wizerunek Moskwy, jako potencjalnego gwaranta regionalnego bezpieczeństwa.
Trudno się więc dziwić, że z przywódcami obu republik skontaktował się minister spraw zagranicznych FR Siergjej Ławrow w sprawie jak najszybszego zawarcia porozumienia kończącego konflikt, a 30 kwietnia prezydent Władimir Putin zaoferował poprowadzenie mediacji między obu stronami. Okazją do rozpoczęcia rozmów było spotkanie w dniach 8-9 maja prezydentów Rosji i Tadzykistanu z okazji 76. rocznicy zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej, jak w Rosji nazywa się konflikt ZSRR i nazistowskich Niemiec (1941-1945) w czasie drugiej wojny światowej.
Bez wątpienia sprawa konfliktu i konieczność delimitacji granic były jednymi z omawianych tematów, choć żadna ze stron oficjalnie tego nie potwierdziła. Warto dodać, że z kolei relacje prezydenta Żaparowa z Kremlem są co najmniej chłodne, głównie na skutek skonfliktowania obecnego przywódcy z mającym poparcie Moskwy byłym prezydentem Atambajewem. W świetle tych faktów, wyrażone przez prezydenta Putina zrozumienie dla problemu tadżyckiej migracji zarobkowej, obietnica uruchomienia obiecanych pożyczek oraz zwiększenia pomocy wojskowej dla Duszanbe, może być odebrane jako ostrzeżenie wobec Biszkeku, aby zamiast na odszkodowaniach i oskarżeniach, skupił się na wypracowaniu rozwiązania. Dopiero 10 maja doszło do rozmowy przywódców Rosji i Kirgistanu, która zaowocowała obietnicą rosyjskiego wsparcia humanitarnego dla ludności i finansowego w celu jak najszybszej odbudowy zniszczonych obszarów.
Wydaje się, że proces negocjacji w sprawie granic pod auspicjami Rosji ma największe szanse powodzenia, bowiem Moskwa dysponuje całym arsenałem pośrednich i bezpośrednich środków nacisku na republiki. Po pierwsze, oba kraje są całkowicie zależne od Rosji w kwestiach bezpieczeństwa, co ma szczególnie istotne znaczenie wobec zakończenia amerykańskiej inwazji w Afganistanie i wzrostu zagrożenia ze strony ekstremistów religijnych. Ponadto obie republiki kupują od Rosji broń po cenach zbliżonych do płaconych przez rosyjską armię. Po trzecie, oba kraje korzystają z rosyjskiego wsparcia finansowego, które choć relatywnie niewielkie, to dla tych państw stanowi ważne źródło przychodów i realizacji inwestycji. Czwartą sprawą jest zależność wpływów budżetowych obu republik (30% ich PKB) od przekazów przychodów migrantów zarobkowych, których 90% pracuje w Rosji.
Moskwa może więc wymusić zawarcie porozumienia w sprawie granic zagrażając wprowadzeniem barier i ograniczeń w tych czterech wymienionych obszarach. Jest jednak mało prawdopodobne, by to uczyniła. Nie chodzi bowiem wyłącznie o to, aby proces regulowania granic został zakończony, ale aby trwale wyeliminować źródło potencjalnych konfliktów między Tadżykistanem i Kirgistanem. Ponadto Kreml unika ingerowania w konflikty wewnętrzne państw regionu i między republikami, starannie dbając o zacieranie w świadomości lokalnych społeczeństw roli jaką w regionie odegrała carska Rosja, a potem Związek Radziecki.
Nie można jednak wykluczyć, że Rosję zadowoli wygaszenie konfliktu, bez jego rozwiązania, jak w wielu miejscach świata. Wtedy Moskwa uzyskuje możliwość dodatkowego wpływu na sytuację wewnętrzną w obu państwach.
Jerzy Olędzki Doktor nauk społecznych w zakresie nauk o polityce, pracę doktorską złożył na Wydziale Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, magister ekonomii i europeistyki, absolwent Wydziału Zarządzania Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi (obecnie Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna) i Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2011 r. specjalizuje się w zagadnieniach geopolitycznych Azji Centralnej i aspektach polityczno-ekonomicznej oraz militarnej współpracy regionalnej. Autor książki "Mocarstwo z panazjatyckiej mozaiki. Geneza i ewolucja Szanghajskiej Organizacji Współpracy".
czytaj więcej
RP: Uzbekistan – nowe zachęty do zatrudniania osób z niepełnosprawnościami
Uzbekistan zaczyna wspierać aktywizację zawodową osób z niepełnosprawnościami. Międzynarodowi, w tym polscy, inwestorzy mogą liczyć na umiarkowane wsparcie finansowe w przypadku zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami.
Magdalena Sobańska-CwalinaCzy interwencja humanitarna w Azji jest możliwa?
(Subiektywny) przegląd wybranych artykułów badawczych dotyczących stosunków międzynarodowych w regionie Azji i Pacyfiku publikowanych w wiodących czasopismach naukowych.
Anna GrzywaczKwartalnik Boyma – nr 2 (12)/2022
W najnowszym Kwartalniku Boyma prezentujemy teksty poświęcone zmieniającej się pozycji Rosji w Azji Centralnej, chińskim inicjatywom w dziedzinie bezpieczeństwa i rozwoju, tajwańskiej perspektywie na wojnę w Ukrainie, negocjacjach UE-ASEAN oraz o "sinologii politycznej" w liście otwartym prof. Bogdana Góralczyka
Indonezja – między religią a demokracją
Indonezja jest największą muzułmańską demokracją na świecie. Około 88% ludności w Indonezji deklaruje wyznanie islamskie, ale mimo tej znaczącej dominacji Indonezja nie jest państwem religijnym.
Anna GrzywaczAzjatech #22: Pojazd elektryczny za 3 tysiące dolarów z Uzbekistanu
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Azjatech #201: Korea Północna okrada firmy na całym świecie i zarabia miliardy dolarów
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Azjatech #191: Azja Południowo-Wschodnia włącza się w kosmiczny wyścig
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Tydzień w Azji #53: Tajwan chce umowy o wolnym handlu z USA
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Polityka (pro?)rodzinna Państwa Środka
Problem demograficzny Państwa Środka stał się głównym wyzwaniem dla XXI-wiecznej polityki wewnętrznej kraju. Rząd chiński od 2015 roku, po całkowitym wycofaniu się z polityki jednego dziecka, próbuje spowolnić kryzys demograficzny i idące za nim negatywne skutki, jednak działania te pozostają niewystarczające i nie satysfakcjonują potencjalnych przyszłych rodziców.
Sandra KrawczyszynRP: Rynek gamingowy w Indiach, czyli krajobraz po rewolucji Jio
Choć dziś rynek gamingowy w Indiach nie jest jeszcze najbardziej zyskowny, to z powodu swojej względnej otwartości, młodej i dynamicznej populacji może być jednym z kluczowych miejsc w przyszłości, gdzie kształtują się globalne trendy i gusta.
Krzysztof ZalewskiTydzień w Azji #43: Hakerzy dochodzą do głosu na międzynarodowych rynkach
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Azjatech #70: Chińscy producenci samochodów elektrycznych w starciu z Teslą
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Szanowni Państwo! Jako zespół Instytutu Boyma pragniemy życzyć spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku.
Transcultural Winter School 2021 (8-12 listopada)
Tegoroczny projekt badawczy TSRG 2021, będący wspólną inicjatywą Leadership Excellence Institute Zeppelin (LEIZ) i Boym Institute, kontynuowany był w ramach Transcultural Winter School na Zeppelin University we Friedrichshafen, w dniach 8-12 listopada.
Serdecznie zapraszamy do odsłuchania zapisu rozmowy analityka Instytutu Boyma Pawła Behrendta, który w rozmowie z dziennikarzem Polskiego Radia 24 Michałem Strzałkowskim skomentował wizytę Nancy Pelosi na Tajwanie.
RP: Region Ałmaty liderem w pozyskiwaniu inwestorów
Kazachstan jest, i raczej jeszcze długo pozostanie, niekwestionowanym liderem w pozyskiwaniu inwestycji zagranicznych w Azji Środkowej. Sprzyja temu stały rozwój gospodarczy, stabilna scena polityczna oraz specjalne strefy ekonomiczne oferujące atrakcyjne warunki inwestowania.
Jerzy OlędzkiForbes: Polska nie wykorzystuje swego potencjału w relacjach z Indiami
W ostatnich dniach Indie zanotowały rekordową ilość nowych zachorowań na COVID-19. Świat obiegły zdjęcia palonych na świeżym powietrzu zwłok zmarłych – tragiczne świadectwo błędnych decyzji politycznych i przeciążenia służby zdrowia.
Krzysztof ZalewskiTydzień w Azji #195: Wybuchowa granica. Konflikt Tadżykistanu z Kirgistanem może się rozlać
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Tydzień w Azji #134: Czy amerykańscy giganci cyfrowi ugną się przed indyjskim rządem?
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Od kiedy świat pogrążył się w pandemicznych lockdownach i kryzysie, wycena jego majątku wzrosła ponad 15-krotnie.
Krzysztof ZalewskiAzjatech #157: Powódź po suszy. Czy światową gospodarkę zaleje nadprodukcja chipów?
Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
Tydzień w Azji #238: Węgrzy chcą na nowo sporządzić mapę gazową Europy
Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.
OZE w Chinach: rola sektora w ochronie środowiska i bezpieczeństwie energetycznym
Niniejszy artykuł ma na celu wprowadzenie do polityki energetycznej ostatnich lat w Chinach w kontekście odnawialnych źródeł energii oraz roli OZE w budowaniu bezpieczeństwa ChRL.
Karolina Załęgowska