Artykuły Tygodnia w Azji

Tydzień w Azji: Powyborcza Azja Centralna w optyce Moskwy i Pekinu

10 stycznia zakończył się wyborczy maraton w Azji Centralnej, w którym Kazachowie wybierali nowy skład parlamentu, a Tadżykowie i Kirgizowie nowego prezydenta, przy czym Kirgistan czekają jeszcze zaplanowane na maj wybory parlamentarne. Praktycznie we wszystkich republikach nie nastąpiły przetasowania we władzach.

Instytut Boyma 17.02.2021

Powyborcza Azja Centralna

10 stycznia zakończył się wyborczy maraton w Azji Centralnej, w którym Kazachowie wybierali nowy skład parlamentu, a Tadżykowie i Kirgizowie nowego prezydenta, przy czym Kirgistan czekają jeszcze zaplanowane na maj wybory parlamentarne. Praktycznie we wszystkich republikach nie nastąpiły przetasowania we władzach. W Kazachstanie utrzymana została struktura parlamentu, władzę zachowała partia Nur Otan, z którą przez kolejną kadencję będą współrządzić prorządowe partie Ak Żoł i Ludowa Partia Kazachstanu. Podobnie bez niespodzianek obyło się w Tadżykistanie, w którym mandat prezydencki przedłużył Emomali Rahmon, sprawujący władzę nieprzerwanie od 1994 r., a w Kirgistanie, po zawirowaniach politycznych (pisaliśmy o tym tu), zgodnie z przewidywaniami nowym prezydentem został Sadyr Żaparow.

Kreml może spać spokojnie

Dla Rosji, Azja Centralna jest kluczowym elementem w azjatyckiej geopolitycznej układance. Choć w zasadzie żadna z republik, które po upadku ZSRR stały się samodzielnymi państwami, nie ma powodów, by darzyć Moskwę sympatią, to w istocie pozycja Kremla jest dość silna z tendencją wzrostową. Szczególnie silne są relacje największego państwa świata z Kirgistanem i Tadżykistanem, a to głównie za sprawą bardzo słabej gospodarki. PKB obu republik w znaczącym stopniu jest uzależnione od przychodów z pracy wykonywanej za granicą. W przypadku Kirgistanu w 2018 r. ok. 660-800 tys. migrantów zarobkowych (dokładna liczba jest trudna do ustalenia, ponieważ większość pracowała nielegalnie) wygenerowało ok. 2.5 mld USD, czyli 35-40% PKB. Podobnie w 2018 r. wyglądała sytuacja w Tadżykistanie, którego liczba obywateli pracujących za granicą (oczywiście ponad 90% w Rosji) szacowana była na ponad 500 tys. a przychody z tytułu przekazów pieniężnych wytworzyły ponad 30% PKB (2.2 mld USD).

Aktualnie, wobec pogłębiającej się zapaści ekonomicznej obu państw, nie należy spodziewać się jakichkolwiek ruchów władz w stronę rozluźnienia relacji z Kremlem, jak też podejmowania prób rozwijania relacji z innymi państwami (Chiny), które mogłyby wzbudzić zaniepokojenie na Kremlu. Oczywiście, trudno było się spodziewać jakiejkolwiek zmiany kursu politycznego w Tadżykistanie, bowiem prezydent E. Rahmon od początku sprawowanie urzędu nawet nie podejmował prób uniezależnienia się od kremla gospodarczo czy politycznie. Odmiennie wyglądała sytuacja w Kirgistanie, gdyż Sadyr Żaparow, nie będący związany z polityką centralna, stanowił wielką niewiadomą pod względem kierunków polityki wewnętrznej i zewnętrznej. W październiku, a więc miesiąc po objęciu teki premiera przez S. Żaparowa, w Moskwie pojawił się minister spraw zagranicznych Kirgistanu, Czangiz Aidarbekow, który zabiegał o spotkanie z szefem rosyjskiego MSZ, Sergiejem Ławrowem. Do żadnego spotkania jednak nie doszło, a sam minister został odesłany z kwitkiem. Postawa Rosjan nie wynikała jednak z dążenia do zdystansowania od Biszkeku, ale z oczekiwania na rozwój sytuacji w republice. Warto przypomnieć, że w październiku trwały zamieszki w związku z wyborami, a sam ich wynik został anulowany przez Centralną Komisję Wyborczą. Dodatkowo ze stanowiska ustąpił prezydent Dżeenbekow, więc w zasadzie Kirgistan był w stanie politycznej próżni. Trudno się więc dziwić stronie rosyjskiej, że nie chciała być postrzegana jako strona zaangażowana (wspierająca) aktualny, niepewny przecież, układ władzy, ani posądzona o mieszanie siew wewnętrzne sprawy republiki. Dodatkowo, po ustąpieniu prezydenta Dżeenbekowa, Kreml ogłosił czasowe zawieszenie pomocy finansowej dla republiki (100 mln USD), do czasu ostatecznego zażegnania kryzysu politycznego. W sytuacji zamknięcia granic z powodu pandemii i załamania przychodów z tytułu pracy za granicą oraz spadku przychodów z handlu dla Biszkeku oznaczało zapaść finansową. Stąd i pospieszna wizyta szefa kirgiskiego MSZ w Moskwie. Ostatecznie, pod koniec listopada, Moskwa zdecydowała o udzielenia pomocy humanitarnej w wysokości 8 mln USD.

Oficjalny ruch strony rosyjskiej nastąpił 7 grudnia, gdy spiker kirgiskiego Mażylisu Tałant Mamytow i zarazem p.o. prezydenta, spotkał się z przewodniczącym rosyjskiej Dumy Wiaczesławem Wołodinem. Przedmiotem rozmów nie był jednak, jak można by się spodziewać, potencjalny kształt przyszłych relacji między obu krajami, ale stopniowy powrót do popandemicznej normalność, jak np. przywrócenie połączeń lotniczych czy wznowienie regularnych spotkań komitetów parlamentarnych obu państw. T. Mamytow rozwiał jednakże jakiekolwiek wątpliwości co do wiodącej roli Rosji jako partnera polityczno-gospodarczego Kirgistanu, podkreślając większe znaczenie Wspólnoty Niezależnych Państw dla republiki do ewentualnego zbliżenia z Europą (w domyśle z zachodem). To spotkanie potwierdziło, że zdystansowana postawa Kremla wobec kirgiskich spraw wynikała tylko i wyłącznie z braku względnie stabilnego partnera do rozmów. Po czasowym wyklarowaniu się sytuacji, a więc rezygnacjach prezydenta i dwóch p.o. prezydenta, najwyższy urząd zajęła osoba, która miała prawne umocowanie do reprezentowania państwa i zarazem nie przejawiała ambicji sięgnięcia po najwyższe stanowisko.

Reasumujac, niezależnie od tego kto zostałby prezydentem, pozycja Rosji w republice była stabilna i niezagrożona. Patrząc na historie kolejnych wolt politycznych w republice, nie uderzały one w żaden sposób w relacje bilateralne, więc nie należało się tego spodziewac również i tym razem. Ostateczne wątpliwości rozwiał 10 stycznia, a więc jeszcze w trakcie trwania wyborów, S. Żaparow potwierdzając publicznie, że Rosja jest i będzie głównym partnerem Kirgistanu.

Pokerowe oblicze Pekinu

Brak rzeczywistych zmian u steru władzy w trzech republikach praktycznie pozostawia bardzo wąski margines dla polityki Pekinu w tym obszarze. Bez wątpienia utrzymanie status quo w Kazachstanie i Tadżykistanie spotkało się z pozytywnym odbiorem wśród chińskich elit politycznych. Nie po raz pierwszy Chiny udowadniają, że ponad wszystko cenią sobie stabilność i przewidywalność działań władz w krajach, które odgrywają istotną rolę w planach ich ekspansji gospodarczej, jaką jest oczywiście Inicjatywa Pasa i Szlaku (BRI).

Nieco więcej politycznej „gimnastyki” wymagała skomplikowana sprawa Kirgistanu, który jednak zdążył już przyzwyczaić państwa z najbliższego otoczenia do cyklicznych zawirowań politycznych. Zapewne więc nieuznanie wyniku wyborów czy ustąpienie prezydenta Dżeenbekowa nie wywołały poruszenia w otoczeniu przewodniczącego Xi Jinpinga. Państwo Środka nie wykorzystało (i nawet nie miało takiego zamiaru) czasowego zdystansowania Kremla od kirgiskiego chaosu i zachowało się podobnie, czyli przyjęło postawę wyczekującą. I w tym przypadku trudno się dziwić braku jakiejkolwiek reakcji Pekinu, bowiem Kirgistan ma marginalne znaczenie dla struktury układów politycznych Chin w regionie, a położenie geograficzne nie predestynuje republiki do roli kluczowego gracza w tworzonej sieci transportowej dla planów gospodarczych.

Niemniej, Chiny stopniowo zwiększają swoje inwestycje w Kirgistanie, jak również są największym kredytodawcą republiki. W tej sytuacji mogłoby się wydawać, że destabilizacja polityczna w Duszanbe zaniepokoi chińskie władze. Tak się jednak nie stało z dwóch głównych przyczyn. Po pierwsze, poziom chińskiego zaangażowania w Kirgistanie na tle całości inwestycji w samej tylko Azji Centralnej jest marginalny i wyniósł w 2019 r. nieco ponad 59 mln USD w formie kredytów i 338 mln w postaci inwestycji bezpośrednich. Dla przykładu w Kazachstanie Chiny ulokowały bezpośrednio 1.7 mld USD, a poziom kredytowania przekroczył 10.5 mld USD. Drugą przyczyną spokoju w chińskich kręgach władzy była świadomość, że niezależnie od tego, kto w istocie przejmie władzę w Biszkeku, nie obierze kursu kolizyjnego z Państwem Środka, bo po prostu nie ma ku temu żadnych podstaw. W zasadzie jedyną oficjalną reakcją ze strony chińskiego rządu na sytuację w Kirgistanie było wystąpienie rzecznika chińskiego MSZ Zhao Lijiana na konferencji prasowej, na której wyraził oczekiwanie większego zaangażowania prezydenta w proces stabilizacji politycznej w republice. Konferencja ta odbyła się 14 października, a dzień później S. Dżeenbekow ustąpił ze stanowiska.

Pomimo tej oficjalnej separacji od spraw kirgiskich, 30 października doszło do spotkania w Biszkeku ambasadora ChRL Du Dewena z premierem i p.o. prezydenta S. Żaparowem. Wg oficjalnego komunikatu chińskiej telewizji CGTN, spotkanie miało charakter wyłącznie kurtuazyjny – ambasador pogratulował S. Żaparowowi objęcia stanowiska premiera, który z kolei zapewnił go o priorytetowym traktowaniu przez władze kirgiskie rozwoju relacji gospodarczych z Chinami, co w kontekście wspomnianej BRI, miało zapewne uspokoić potencjalne chińskie obawy w tym obszarze.

Prezydent Żaparow nie ukrywa pierwszoplanowej pozycji Rosji w relacjach zagranicznych Kirgistanu, ale też nie wskazuje na rezygnację ze zwiększenia chińskiego udziału w rozwoju gospodarczym republiki. To jednak, czego Pekin może oczekiwać w pierwszej kolejności, to eliminacja coraz częstszych (choć wciąż incydentalnych) ataków na chińskich pracowników w Kirgistanie i protestów przeciwko inwestycjom Państwa Środka, ukierunkowanym głównie na kopalnie i rafinerie. Pojawiają się głosy, że przynajmniej niektóre są wywoływane przez lokalne mafie oczekujące zapłacenia haraczu w zamian za zapewnienie spokoju. Póki co, prezydent Żaparow nie odniósł się w żaden sposób do problemu zabezpieczenia chińskich aktywów w republice. Brak jest też odpowiedzi na pytanie czy nowy prezydent podejmie zdecydowane kroki, by zahamować wyprzedaż państwowych firm operujących w strategicznie ważnych dla gospodarki sektorach, czyli wydobywczym, petrochemicznym i energetycznym. Takie kroki zapewne zniechęciłyby chińskich inwestorów, ale ceną zaniechania może być bardzo szybka utrata społecznego wsparcia, co w świetle majowych wyborów parlamentarnych mogłoby skutkować dalszymi zawirowaniami na scenie politycznej, a w konsekwencji pogłębić kryzys gospodarczy.

Dlaczego nic się nie zmieniło

W nowej rzeczywistości gospodarczej, która pojawi się w popandemicznym świecie, żadna z republik nie będzie mogła sobie pozwolić na komplikowanie relacji z potężniejszymi i bogatszymi sąsiadami, a raczej można spodziewać się nasilenia konkurencji w walce o dostęp do środków finansowych na odbudowę gospodarek. Taka sytuacja wydaje się wzmocnić pozycję światowego mocarstwa gospodarczego jakim jest Państwo Środka, ale niekoniecznie musi tak być. Rosja bowiem jest silnie obecna w trzech omawianych republikach, z których dla dwóch (Kirgistan i Tadżykistan) zajmuje pozycję bezkonkurencyjnego partnera strategicznego. Stabilność relacji Tadżykistanu z Rosją gwarantuje przedłużenie władzy prezydenta E. Rahmona, który od początku sprawowania władzy był przychylny Moskwie. Z kolei niepewny politycznie Kirgistan nie bardzo ma pole manewru, zważywszy na szacowaną na 10% skurczenie lokalnej gospodarki (wg Banku Światowego uśredniony wzrost dla Azji Centralnej ma wynieść -2.1%). Trzeba też wspomnieć, że rosyjskie wsparcie wcale nie jest takie pewne (przynajmniej na oczekiwanym poziomie 100 mln USD), bowiem Kreml sam zmaga się z coraz większymi problemami finansowymi, wywołanymi mniejszymi wpływami do budżetu, zasilanego sprzedażą surowców naturalnych oraz skutkami sankcji gospodarczych nałożonych przez Zachód.

Kazachstan, który od pewnego czasu coraz wyraźniej rebalansuje swoją politykę w kierunku Chin, ale i Europy, również nie będzie zainteresowany pogorszeniem swoich relacji z Kremlem. Relacje te znacząco się pogorszyły w związku z coraz bardziej otwartą i ostrą krytyką kierowanej przez Rosję Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej, której członkiem jest m.in. Kazachstan. Brak zmian w kazaskim parlamencie oznacza, że naród zmęczony wyrzeczeniami i ograniczeniami wynikającymi z pandemii oczekuje stabilizacji i stopniowej poprawy sytuacji ekonomicznej państwa. Nie jest więc w interesie obecnych władz kontynuowanie, a tym bardziej pogłębianie, sporów z Rosją, które wymagają delikatnego i przemyślanego balansowania politycznego. Na takie działania zapewne przyjdzie czas później, gdy gospodarka wróci do stanu sprzed pandemii.

Jerzy Olędzki

Doktor nauk społecznych w zakresie nauk o polityce, pracę doktorską złożył na Wydziale Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego, magister ekonomii i europeistyki, absolwent Wydziału Zarządzania Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi (obecnie Akademia Humanistyczno-Ekonomiczna) i Centrum Europejskiego Uniwersytetu Warszawskiego. Od 2011 r. specjalizuje się w zagadnieniach geopolitycznych Azji Centralnej i aspektach polityczno-ekonomicznej oraz militarnej współpracy regionalnej. Autor książki "Mocarstwo z panazjatyckiej mozaiki. Geneza i ewolucja Szanghajskiej Organizacji Współpracy".

czytaj więcej

Azjatech #173: Canon przeniesie komunikację do wirtualnej rzeczywistości

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #213: Chińska firma sklonuje twojego pupila

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Wpływ COVID-19 na rozwój technologii w Chinach

Od czasu ogłoszenia programu Made in China 2025 w maju 2015 roku, Chiny aspirują na pozycję światowego lidera w dziedzinie nowych technologii. Z ,,fabryki świata”, gdzie zlokalizowana jest ogromna część zakładów produkujących części i komponenty w globalnym łańcuchu dostaw, stają się promotorem innowacyjnych rozwiązań technologicznych. (...) Pojawienie się wirusa COVID-19 stało się motorem rozwoju w tej branży i przyczyniło się do powstania urządzeń i robotów, które do dziś pozostawały jedynie w sferze futurystycznych wizji. 

Tydzień w Azji #43: Hakerzy dochodzą do głosu na międzynarodowych rynkach

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

The unification of the two Koreas: an ASEAN perspective

The aim of the paper is to discuss the role of the ASEAN as a critical component of the solution to the Korean unification.

Konferencja „Kierunek Azja – polskie szanse i biznesowy potencjał”

Konferencja ma na celu popularyzowanie kierunku azjatyckiego jako bardzo perspektywicznej destynacji dla polskich przedsiębiorców. Została objęta patronatem Instytutu Boyma.

Azjatech #240: Krzemowa Dolina Wschodu dołącza do wyścigu o intratną branżę. Ma asa w rękawie

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #103: Dla kogo korzystna? Znaki zapytania wokół umowy Unii z Chinami

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości

Forbes: Hongkong jeszcze bliżej Pekinu. Zagraniczny kapitał powoli wycofuje się z regionu

Pekin umacnia kontrolę nad Hongkongiem, uzależniając miasto od władzy centralnej. Przegłosowane niedawno nowe prawo o bezpieczeństwie narodowym (...) może znacząco ograniczyć zagwarantowaną po 1997 roku niezależność miasta i swobody obywatelskie jego mieszkańców

Azjatech #223: Indyjski satelita bada ciemne tajemnice kosmosu

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

RP: Rynek południowokoreański: jakie są szanse i wyzwania dla polskich firm?

Firmy z Polski przejęły 90 proc. koreańskiego rynku mleka UHT. O sukcesach i wyzwaniach polskich firm w Korei Południowej, a także o postrzeganiu Polski jako miejsca inwestycji opowiada Anna Łagodzińska, szefowa seulskiego biura PAIH.

Azjatech #128: Duma Indii. Ósma szczepionka na Covid

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #192: Kazachstan coraz dalej od Rosji

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Zielone wyspy na mapie Indii

W wielu krajach rozwijających się postępujący proces degradacji środowiska naturalnego jest jedną z negatywnych oznak rozwoju ekonomicznego. Indie doskonale to potwierdzają. (...) Czy rządzący mają pomysł na poprawę stanu nie tylko indyjskiego ekosystemu, ale także warunków życia milionów Indusów?

Tydzień w Azji #172: Rodzina Marcosów wraca do władzy. W tle chińskie sympatie

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Gra w Platona. Z Uki Maroshek-Klarman na temat metody “Betzavta” rozmawia Patrycja Pendrakowska

Wywiad z Uki Maroshek-Klarman - Dyrektorką Naukową Instytutu Adama dla Demokracji i Pokoju w Izraelu, twórczynią metody "Betzavta", która została stworzona z myślą o podwyższeniu partycypacji ludzi w społeczeństwie i ułatwieniu rozwiązywania konfliktów.

Tydzień w Azji #281: Cła na chińskie samochody to ślepa uliczka. Jest lepszy sposób, ale przed nami trudne zadanie

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Armenia: były prezydent nadal w areszcie

Były Prezydent Republiki Armenii Robert Koczaryan w 2018 roku został oskarżony o próbę obalenia konstytucyjnego porządku Armenii przez wstępne porozumienie z innymi osobami w 2008 roku. Jako środek zapobiegawczy przez Sąd Powszechny został wybrany tymczasowy areszt. Natomiast w sierpniu tego samego roku został on uchylony i prezydent został zwolniony. (...) Dochodzenie nadal trwa.

Azjatech #193: Nowe aplikacje właściciela Tiktoka debiutują w USA

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azja Centralna: Czy możliwy jest trwały pokój?

Dyskusja wokół książki dr Jerzego A. Olędzkiego „Geneza i ewolucja Szanghajskiej Organizacji Współpracy”.

Forbes: Chiny kopiują unijne rozwiązanie. Przełomowe zmiany na rynku gazu i ropy

(...) Wydzielenie systemu rurociągów do osobnej spółki jest najbardziej doniosłą reformą w chińskim sektorze energetycznym od dziesięcioleci. Jak może wpłynąć na krajową produkcję, z udziałem chińskich i zagranicznych inwestycji?

Tydzień w Azji #138: Nowe zasady w chińskim internecie

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Forbes: Kuchenne rewolucje w Singapurze. Co wyróżnia tamtejszy rynek alternatywnych produktów spożywczych?

Miasto Lwa zachwyca nie tylko futurystycznym krajobrazem drapaczy chmur, ale także stopniem zaawansowania technologicznego.

Polityka (pro?)rodzinna Państwa Środka

Problem demograficzny Państwa Środka stał się głównym wyzwaniem dla XXI-wiecznej polityki wewnętrznej kraju. Rząd chiński od 2015 roku, po całkowitym wycofaniu się z polityki jednego dziecka, próbuje spowolnić kryzys demograficzny i idące za nim negatywne skutki, jednak działania te pozostają niewystarczające i nie satysfakcjonują potencjalnych przyszłych rodziców.