Artykuły Tygodnia w Azji

Tydzień w Azji: Nie ma za co zostać, nie ma jak wrócić – migranci w dobie pandemii w Azji

W poniższym przeglądzie zespół Instytutu Boyma analizuje zjawisko “migracji pandemicznej” oraz konsekwencje jej powstrzymania w wybranych regionach Azji.

Instytut Boyma 15.04.2020

W dotychczasowej fazie globalizacji migracja wewnątrz państw, a także migracje transgraniczne, stanowiły jeden z kluczowych elementów światowego podziału pracy. Niespodziewany i bezprecedensowy w swoich skutkach wybuch epidemii doprowadził do przywrócenia lub zamknięcia granic między wieloma państwami oraz zakazów poruszania się wewnątrz terytoriów państw. Kryzys pokazał, jak bardzo ryzykowny jest to model, gdy dziesiątki milionów ludzi pracuje bez umów w szarej strefie za przysłowiową miskę ryżu. Kontrakty pozostają domeną świata uprzywilejowanych, których prawo chroni w trudnych sytuacjach. Kryzys dotknął szczególnie pracowników w branżach najbardziej odczuwających konsekwencje zarazy, takich jak turystyka, gastronomia czy transport. Koronawirus na całym świecie wypchnął ich gwałtownie do miejsc pochodzenia lub – co gorsza – uwięził w krajach, w których zablokowano możliwości poruszania się. W poniższym przeglądzie zespół Instytutu Boyma analizuje zjawisko “migracji pandemicznej”  oraz konsekwencje jej powstrzymania w wybranych regionach Azji.

Azja Południowa: bez pracy ani drogi do domu

Zamrożenie gospodarki w Indiach (lockdown) nałożyło się na wcześniejsze spowolnienie gospodarcze i wzrost bezrobocia, notowany już od zeszłego roku. Zgodnie z danymi Centrum Monitorowania Indyjskiej Gospodarki (ang. Centre for Monitoring Indian Economy, CMIE), cytowanymi przez portal Business Today, oficjalna stopa bezrobocia rejestrowanego w Indiach  osiągnęła najwyższy poziom w perspektywie ostatnich czterech lat, wynosząc 9% w marcu, a więc przed rozwojem epidemii. W podziale na stany, w Tripurze, położonej w północno-wschodniej części kraju, odnotowano najwyższą stopę bezrobocia, sięgającą 29.9%. CMIE wskazało, że najniższa stopa bezrobocia, na poziomie 1,2%, wystąpiła na terenie południowego terytorium związkowego Puducherry.

Bezrobocie dotykało także południowego stanu Tamilnadu, gdzie z tym problemem mierzą się nawet wysoko wykwalifikowani młodzi ludzie. Jak podawał Times of India okresowe badania siły roboczej (Periodic Labour Force Survey, PLFS) opublikowane za lata 2017-2018 wskazują, że w grupie najbardziej rozwiniętych stanów indyjskich to właśnie w Tamilnadu występuje najwyższa stopa bezrobocia, sięgająca 7.6%. W tym zakresie znacznie lepiej wypadały sąsiaduje stany, tj. Andhra Pradeś czy Karnataka, w których stopa bezrobocia sięga odpowiednio 4.5% i 4.8%.

Te dane, które wydawały się jeszcze parę miesięcy temu niekorzystne, być może będą wspominane jako pamiątka po relatywnie dostatnich czasach. Jak donosił cytowany już Business Today, sytuacja epidemiologiczna, wywołana wirusem SARS-CoV-2, doprowadziła do spadku wskaźnika aktywności zawodowej do poziomu 41.9%. Wskaźnik zatrudnienia także odnotował spadek i zatrzymał się na poziomie 38.24%.

Pandemia i reakcja świata wobec niej doprowadziły oczywiście do zachwiania sektora turystycznego. Dla przykładu firma Make My Trip została zmuszona obniżyć wynagrodzenia swoich pracowników, zarówno na najwyższym, jak i najniższym szczeblu. Taką samą strategię przyjęto w spółkach zależnych, do których zalicza się Goibibo i redBus. Epidemia spowodowała masowe odwoływania rezerwacji oraz lotów, co może spowodować zwolnienie blisko 60% pracowników świadczących usługi wsparcia.

W Indiach jednak zamrożenie gospodarki miało szczególne dramatyczne konsekwencje dla pracowników dniówkowych i zatrudnionych w nieformalnych sektorach gospodarki, którzy mogą stanowić aż do 80 % całości siły roboczej. Spośród nich w najtrudniejszej sytuacji wydają się być migranci przybyli z innych indyjskich stanów lub – zwłaszcza w Bengalu Zachodnim – z sąsiedniego Bangladeszu.

Na Subkontynencie dziesiątki milionów ludzi emigruje za pracą z uboższego wschodu na bogatszy zachód oraz z prowincji do metropolii. Przeludnione i ubogie Bihar i Uttar Pradeś wysyłają najwięcej migrantów do stanów takich jak Maharasztra ze stolicą w Mumbaju, będącego biznesowym centrum kraju, czy do stołecznego regionu Delhi. Wedle opublikowanych w zeszłym roku danych spisowych z 2011 r. w Indiach 450 mln ludzi mieszka poza swoim miejscem urodzenia, z czego 26 % migrantów wewnątrzindyjskich (ok. 117 mln) przeniosło się pomiędzy obwodami w tym samym stanie, a 12 % (ok. 54 mln) zamieszkiwało inny stan. To wielu spośród tych ostatnich wydaje się szczególnie narażonych na negatywne skutki ekonomiczne kryzysu wywołanego przez pandemię.

W wielu wypadkach stracili dotychczasową pracę niemal natychmiast po wprowadzeniu lockdownu (zakazu opuszczania miejsca zamieszkania), gdyż nie wiązała ich z pracodawcą żadna formalna umowa i nie byli chronieni przed bezrobociem. Kobiety i mężczyźni zatrudnieni jako pomoc w gospodarstwach domowych, gastronomii, hotelarstwie czy drobnym przemyśle utracili równocześnie często dach nad głową, bowiem wśród najuboższych induskich migrantów powszechne jest nocowanie w miejscu pracy. Wedle doniesień prasowych, po pierwszych kilku dniach, kiedy skończyły im się oszczędności i sprzedali wartościowe rzeczy, zmuszeni byli do żebrania lub głodowania. Inni w desperacji ruszyli do miejsc pochodzenia, starając się przebyć setki kilometrów na piechotę. Nawet bowiem, gdyby było ich stać na zakup biletów autobusowych czy kolejowych, nie mogli byliby z nich skorzystać. Wszelka komunikacja międzystanowa została bowiem zawieszona.

Istniało więc ryzyko, że reakcja ludzi przyniesie konsekwencje odwrotne od zamierzonych przez rząd. Sposób ogłoszenia lockdownu – na cztery godziny przed jego wejściem w życie – świadczy o tym, że w przypadku zapowiedzenia zamknięcia gospodarki z kilkudniowych wyprzedzeniem rząd spodziewał się gwałtownych migracji, które spowodowałyby szybkie rozprzestrzenianie się epidemii. Praktyki policji wobec nieprzestrzegających zakazu opuszczenia domu, na brutalność której uwagę zwracała Michelle Bachelet, Wysoka Przedstawiciel ds. Praw Człowieka ONZ, były często desperacką próbą opanowania możliwego chaosu.

Rządy stanowe i rząd centralny stara się opanować napięcia społeczne i przynieść ulgę zagrożonym głodem poprzez rozdział żywności czy drobnych sum pieniężnych. Istnieje ryzyko, że nie dostaną ich najbardziej potrzebujący, bo migranci z innych stanów często nie są ujęci w żadnych spisach w miejscu wykonywania pracy. Jednocześnie zatrzymuje się ludzi w drodze do miejsca pochodzenia. Dla przykładu, niektórych migrantów ciągnących przez stołeczne Delhi zamknięto w ośrodkach odosobnienia, w których dostają podobno dwie porcje żywnościowe dziennie. W miastach takich jak Kolkata i Mumbaj policja zamknęła częściowo największe slumsy, co może powstrzymać wprawdzie rozwój epidemii COVID-19, ale sprzyja roznoszeniu się innych chorób wśród ludności pozbawionej wystarczającej ilości jedzenia i najprostszych urządzeń sanitarnych.

Epidemiolodzy ostrzegają, że 21-dniowy okres lockdownu, aby być skutecznym w zwalczaniu epidemii koronawirusa, powinien zostać przedłużony. Rządy centralny i stanowe stoją przed dramatycznym wyborem: środki zapobiegające pandemii nie tylko zrujnują gospodarkę, ale także zepchną miliony ludzi, w tym szczególnie migrantów wewnętrznych, w nędzę. W Indiach w ostatnich dekadach setki milionów ludzi wydobyło się ze skrajnego ubóstwa. Bez skoordynowanej pomocy regionalnej, federalnej i międzynarodowej znów mogą nie móc zaspokoić swoich podstawowych potrzeb bytowych.

Świat sinojęzyczny

W Chinach kontynentalnych, gdzie państwo i jego instytucje są znacznie silniejsze niż w krajach Azji Południowo-Wschodniej, w ograniczonym wymiarze obserwuje się transgraniczne migracje zarobkowe. Ze względu na szczelne granice, trudności z uzyskaniem wizy pracowniczej, a także liczne kontrole bezpieczeństwa w samym Państwie Środka, okazji do nadużyć względem pracowników zza granicy pozostaje stosunkowo niewiele. W Chinach znajduje się wciąż wielu obcokrajowców pracujących w roli nauczycieli i wykładowców, a także pracowników międzynarodowych korporacji. W obliczu zagrożenia płynącego z możliwej drugiej fali zachorowań, część z nich doświadcza ksenofobicznego traktowania. Niektóre punkty usługowe lub gastronomiczne odmawiają obsługi obcokrajowców, nawet mimo tego, że Chiny postanowiły w marcu zamknąć swoje granice dla nie-obywateli.

Obecnie, grupą najbardziej dotkniętą skutkami koronawirusa są migranci wewnętrzni, którzy dorabiają w wielkich miastach wysyłając pieniądze na prowincję. Często latami funkcjonują bez tzw. hukou, czyli meldunku uprawniającego do uzyskiwania różnych przywilejów społecznych, w tym ubezpieczenia zdrowotnego w danym mieście. Do takiej grupy zalicza się kilkaset tysięcy pracowników działów e-commerce i dostawców, którzy pracują za pomocą aplikacji dostarczając zakupy ze sklepów i gotowe dania z restauracji. Dla wielu migrantów wewnętrznych aplikacje są możliwością na szybką przepustkę do życia miejskiego, ponieważ do rozpoczęcia pracy często wystarcza kopia dowodu, prawa jazdy, a także potwierdzenie dobrego stanu zdrowia. Jeszcze w 2018 r. więcej migrantów wewnętrznych podjęło pracę w tego typu usługach, niż na taśmach produkcyjnych w fabrykach, które zwykle wymagają od pracowników konkretnych technicznych umiejętności.

W Hongkongu migranci zarobkowi stanowią pokaźną część społeczeństwa. Często pochodzą z Indonezji, Filipin, Malezji czy Wietnamu, ale równie wielu jest tych, którzy przyjechali z Chin kontynentalnych. Hongkong od początku epidemii wprowadził ograniczenia dotyczące zgromadzeń publicznych i pomimo jedynie ok. 1000 zachorowań aktualnie zwiększył restrykcje oczekując drugiej fali zakażeń. Ubiegłoroczne protesty niezwykle mocno odbiły się na gospodarce regionu, a tegoroczna epidemia COVID-19 może okazać się ciosem, po którym Hongkong się nie podniesie. Rząd regionu zapowiada wdrożenie drugiego już planu pomocowego, który ma pomóc przede wszystkim pracownikom – duża część budżetu przeznaczona jest na dofinansowanie pensji i pomoc socjalną. Ponieważ prawo migracyjne w Hongkongu jest restrykcyjne, liczba nielegalnych pracowników jest niewielka. To z kolei pozwala prawie wszystkim skorzystać z pomocy.

Problemem okazuje się jednak wzrost bezrobocia i traktowanie pracowników z zagranicy przez ich pracodawców, między innymi nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Wiele pracownic i pracowników pochodzących na przykład z Filipin zwraca uwagę na fakt, że nie mają zapewnionego dostępu do maseczek, płynów do dezynfekcji, a inne osoby w ich otoczeniu również ich nie noszą. Zarówno Hongkong jak i Tajwan zamknął granice dla obcokrajowców, co oznacza, że pracownicy, którzy wcześniej wylecieli, nie mogą powrócić. Wiąże się to praktycznie z utratą pracy i źródła dochodu.

Azja Południowo-Wschodnia

Według danych portalu Asia Times w Tajlandii przebywa około 4 milionów pracowników zarobkowych. W obliczu lockdownu i zamknięcia części przedsiębiorstw i firm pracownicy z Birmy, Kambodży i Laosu postanowili powrócić do swoich domów. Pod koniec marca dziesiątki tysięcy emigrantów zdecydowały się przekroczyć granicę powracając do swoich ojczyzn i bliskich. W sytuacji zagrożenia w społeczeństwach o silnych więzach rodzinnych i braku silnego państwa, to właśnie wsparcie bliskich okazuje się kluczowe, będąc warunkiem przeżycia. Nie należy zapominać, że w anonimowych miejskich dżunglach większość pracowników nie pracuje w oparciu o jakiekolwiek sformalizowane umowy, w tym tzw. umowy śmieciowe, ale często wręcz znajduje zatrudnienie w bez żadnej formalnej podstawy. Powoduje to różnego rodzaju patologie, w tym handel ludźmi, wymuszenia, stręczycielstwo czy zmuszanie do prostytucji kobiet i nieletnich. To właśnie te osoby, ze względu na deficyt instytucjonalny, brak oszczędności i rodziny na miejscu, mogą być najbardziej podatne na kolejne nadużycia w trakcie trwania pandemii.

Imigranci z Azji Centralnej w Rosji: próbować przetrwać, czy wyjechać? (Rozszerzona wersja artykułu do przeczytania TUTAJ)

Czarne chmury gromadzą się nad milionami imigrantów zarobkowych w Rosji. Kryzys gospodarczy spowodowany koronawirusem i spadkiem ceny ropy uderzy mocno w główne źródła utrzymania ludności napływowej z republik Azji Centralnej – sektory gastronomiczne i budowlane – pozostawiając pracującą głównie w szarej strefie społeczność bez środków do życia. Dodatkowo szerokie ograniczenia podróży i zamknięcia granic związane z wybuchem pandemii utrudniają tzw. gastarbeiterom ucieczkę z koronawirusowej pułapki.

Z drugiej strony masowy powrót do domu azjatyckich imigrantów mogłaby mieć również negatywny wpływ na region, powodując załamanie na rynku pracy, napięcia społeczne i nadwyrężenie słabej służby zdrowia, bowiem wielu nich mogłoby nieświadomie rozsiewać epidemię w państwach pochodzenia .

Według przewidywań to grupy imigranckie pracujący w szarej strefie staną się pierwszymi ofiarami kryzysu spowodowanego koronawirusem i spadkiem cen ropy. Ekonomiści agencji Bloomberg przewidują, że gospodarka Federacji Rosyjskiej skurczy się w tym roku o 0,3 % PKB. Recesja i środki podjęte przez władze rosyjskie mające na celu przeciwdziałanie epidemii najpierw uderzą w sektory gastronomiczne i budowlane – główne źródła zatrudnienia pracy ludności napływowej z Tadżykistanu i Uzbekistanu. Według organizacji przedsiębiorców Opora Rosji firmy już szykują się do zwolnień setek tysięcy migrantów, z których wielu zostało zatrudnionych bez żadnych umów.

Dotychczasowe działania osłonowe Kremla – podwyższenie świadczeń socjalnych i zasiłków dla bezrobotnych – nie obejmie gastarbeiterów. W lepszej sytuacji znajdują się imigranci z państw członkowskich Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG), takich jak Kirgistan. Obywatele tego kraju nie tylko cieszą się lepszą ochroną w prawną i uproszczonymi wymaganiami zatrudnienia, ale również nie muszą opuśczać Rosji w ciągu 90 dni po stracie pracy. Korzystając z tych preferencji wynikających z członkostwa w EUG i lepszej znajomości rosyjskiego, który jest jednym z oficjalnych języków w Kirgistanie, imigranci z tej republiki Azji Centralnej zyskali lepiej płatne prace i wyższą pozycję społeczną.

Część gastarbeiterów ruszyło na lotniska, stacje kolejowe i autobusowe, żeby wrócić do swoich krajów na czas kryzysu. Jednak wielu z nich nie zdążyło przed ogłoszonym 27 marca przez rosyjski rząd zamknięciem granic i wstrzymaniem lotów. Według gazety the Moscow Times tysiące imigrantów z Azji Centralnej zostało zmuszonych do pozostania na rosyjskich lotniskach w oczekiwaniu na loty czarterowe organizowane przez ich ojczyste republiki. Inni zostali tymczasowo zatrzymani na przejściach granicznych po tym, jak kraje tranzytowe, jak np. Kazachstan, zamknęły swoje granice z powodu koronawirusa.

Liczba imigrantów zarobkowych z Azji Centralnej ciągle przebywających w Rosji szacuje się na około 2,5-3 mln. Powrót do domu bynajmniej nie zakończy ich zmartwień. Oprócz zapewniania dużego wsparcia finansowego rodzinom pracowników, imigracja zarobkowa do Rosji pomagała byłym radzieckim republikom również poprzez odciążenie lokalnego rynku pracy. Napływ dużej ilości rodaków w sytuacji globalnego kryzysu gospodarczego i masowego bezrobocia może doprowadzić do napięć społecznych i zagrozić istniejącym układom politycznym w Kirgistanie, Tadżykistanie i Uzbekistanie, nie wspominając o przeciążeniu lokalnej służby zdrowia.

Autorzy: Iga Bielawska, Karolina Załęgowska, Krzysztof Zalewski, Patrycja Pendrakowska, Waldemar Jaszczyk

czytaj więcej

Azjatech #212: Czy sztuczną inteligencję da się uregulować? Japonia podejmuje próby

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

‘Nigdy więcej nie przegramy z Japonią’, czyli o konflikcie koreańsko – japońskim

Jadąc na rowerze w Jeonju, mijam plakaty z przekreśloną twarzą premiera Japonii. „No Abe” to slogan, który wybija rytm ostatnich miesięcy. Widać go w telewizji i gazetach. Słychać go na ulicy. W sklepach wywieszane są napisy „nie sprzedajemy japońskich produktów”. Im większy, tym lepszy. Konflikt z Japonią to nie tylko symboliczne prężenie muskułów, ale poważne ekonomiczne problemy. ­­Straty finansowe rosną po obu stronach, ale rząd Moon Jae-ina jest stanowczy. Zwłaszcza, że antyjaponizm mobilizuje naród w sposób, jaki nie widziano w Korei Południowej od protestów przeciwko Park Geyun-hee w 2017 roku.

Forbes: Kres Chinameryki. Czy reszta świata rozluźni więzi gospodarcze z Chinami?

Nowa rzeczywistość zweryfikowała modną dziesięć lat temu koncepcję „Chinameryki”. Dziś nie ma po niej śladu. Dwie największe gospodarki wydają się od siebie oddalać.

RP: W poszukiwaniu alternatywnych szlaków dystrybucji pomiędzy Azją a Europą

Dotychczasowe lądowe szlaki handlowe łączące wiodące gospodarki azjatyckie - Chiny, Koreę i Japonię z Europą prowadziły przez Azję Centralną, Rosję i Ukrainę. Agresja Rosji na Ukrainę to zmieniła. Jakie są alternatywy i czy Polska na tym straci?

Tydzień w Azji #252: Polska prześpi wielką szansę, jeśli nie dojdzie do politycznego zwrotu

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Forbes: Indie – cyfrowy kolos zwalnia, prognozy w dół. Winne nie tylko parabanki

W ostatnich latach Indie należały do najszybciej rozwijających się państw globu. Kraj dokonał imponującego cyfrowego skoku. Czemu w ostatnich kwartałach znacznie spowolnił wzrost tej trzeciej wedle parytetu siły nabywczej i piątej w wartościach bezwzględnych gospodarki świata? I gdzie może tkwić jej siła, by przezwyciężyć obecne trudności?

Tydzień w Azji: Kimchi, czyli jak narodowa potrawa spowodowała ferment w relacjach Korei Południowej z Chińczykami

Przyczyną sprzeczki kulturowej jest otrzymanie przez pao cai, potrawę z fermentowanej kapusty, certyfikatu ISO.

Forbes: Koronawirus testuje chińską służbę zdrowia. Jak ona wygląda w praktyce?

Kontrast między rozwojem chińskiej gospodarki a poziomem opieki medycznej w Państwie Środka jest porażający. Epidemia koronowirusa z Wuhan być może zmusi chińskie władze do inwestycji w powszechną opiekę medyczną. Na reformie służby zdrowia skorzystałoby nie tylko chińskie społeczeństwo, ale również zachodni biznes

RP : Uzbecka prywatyzacja nabiera tempa. Pomagają Polacy

Uzbeckim władzom w działaniach na rzecz ograniczania udziału państwa w gospodarce pomagają różne zagraniczne firmy konsultingowe. Do współpracy zaangażowano także doradców z Polski.

Tydzień w Azji #133: Niemiecka fregata Bayern budzi emocje Pekinu

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji: 17+1 w dobie koronawirusa: wnioski z webinaru China-CEEC Think Tank Network

Podczas epidemii COVID-19 Chińczycy nie rezygnują z koordynowania działań stworzonego przez siebie formatu współpracy 17+1. Przedmiotem rozmów, ze względu na trudną sytuację epidemiologiczną i gospodarczą, stały się polityki i rozwiązania wprowadzone przez poszczególne państwa w tym zakresie.

Tydzień w Azji #205: Japonia zwiększa wydatki na obronę i szuka na to pieniędzy

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #62: Chiny na drodze do odebrania USA światowego przywództwa

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #9: Pierwszy na świecie zakład produkujący syntetyczną benzynę z gazu

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Jak Seth Rogen i James Franco wzmocnili reżim Korei Północnej

Nieznana jest dokładna liczba osób, które obejrzały już film Wywiad ze Słońcem Narodu (E. Goldberg, S. Rogen, 2014). Obraz, który początkowo miał nazywać się Zabić Kim Dzong Una, w ciągu 20 godzin od pojawienia się w Internecie został nielegalnie ściągnięty aż 750,000 razy. Portale udostępniające film odnotowywały rekordowe ilości „wejść”. Wszystko za sprawą głośnego ataku […]

Azjatech #143: Azja chce zarabiać na pędzie ku gwiazdom

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Kwadryga na Indopacyfiku – ani sojusz, ani efemeryda

Czterostronna współpraca Japonii, Australii, Indii i Stanów Zjednoczonych znana jest jako Czterostronny Dialog w dziedzinie Bezpieczeństwa. Wedle założeń projektu, Japonia, USA, Australia i Indie miałyby tworzyć azjatycką oś pokoju, a dialog wzmacniać istniejące bilateralne i trilateralne formaty współpracy między nimi. 

Nowy premier Japonii – jaki kierunek obierze państwo pod rządami Ishiby w kontekście bezpieczeństwa narodowego?

27 września 2024 r. rządząca Japonią Partia Liberalno-Demokratyczna (LDP) wybrała swojego nowego przewodniczącego - Shigeru Ishibę, który 1 października został zaprzysiężony jako premier Kraju Kwitnącej Wiśni.

Strategiczna współpraca Indii i Armenii: aspekty geopolityczne i militarno-ekonomiczne

Przyjazne relacje Indii i Armenii nie są nowością, natomiast po tzw. 44-dniowej wojnie w Górskim Karabachu/Arcachu można było zaobserwować wyraźne ożywienie współpracy między tymi państwami.

Azjatech #77: Indyjska Jio Platforms chce budować z Amerykanami własną infrastrukturę sieci 5G

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Jak i dlaczego Stany Zjednoczone budują na Indo-Pacyfiku sieć sojuszy, z Japonią jako głównym ogniwem?

Od pewnego już czasu administracja amerykańska podejmuje wysiłki na rzecz wzmacniania wielostronnej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa wśród swoich sojuszników na Indo-Pacyfiku.

Azjatech #32: Na Filipinach fintech jest (też) kobietą

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #192: Nowe oblicze globalnej wojny chipowej

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #220: Miliarderzy wyprowadzają się z Chin

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.