Artykuły Tygodnia w Azji

Tydzień w Azji: Nie ma za co zostać, nie ma jak wrócić – migranci w dobie pandemii w Azji

W poniższym przeglądzie zespół Instytutu Boyma analizuje zjawisko “migracji pandemicznej” oraz konsekwencje jej powstrzymania w wybranych regionach Azji.

Instytut Boyma 15.04.2020

W dotychczasowej fazie globalizacji migracja wewnątrz państw, a także migracje transgraniczne, stanowiły jeden z kluczowych elementów światowego podziału pracy. Niespodziewany i bezprecedensowy w swoich skutkach wybuch epidemii doprowadził do przywrócenia lub zamknięcia granic między wieloma państwami oraz zakazów poruszania się wewnątrz terytoriów państw. Kryzys pokazał, jak bardzo ryzykowny jest to model, gdy dziesiątki milionów ludzi pracuje bez umów w szarej strefie za przysłowiową miskę ryżu. Kontrakty pozostają domeną świata uprzywilejowanych, których prawo chroni w trudnych sytuacjach. Kryzys dotknął szczególnie pracowników w branżach najbardziej odczuwających konsekwencje zarazy, takich jak turystyka, gastronomia czy transport. Koronawirus na całym świecie wypchnął ich gwałtownie do miejsc pochodzenia lub – co gorsza – uwięził w krajach, w których zablokowano możliwości poruszania się. W poniższym przeglądzie zespół Instytutu Boyma analizuje zjawisko “migracji pandemicznej”  oraz konsekwencje jej powstrzymania w wybranych regionach Azji.

Azja Południowa: bez pracy ani drogi do domu

Zamrożenie gospodarki w Indiach (lockdown) nałożyło się na wcześniejsze spowolnienie gospodarcze i wzrost bezrobocia, notowany już od zeszłego roku. Zgodnie z danymi Centrum Monitorowania Indyjskiej Gospodarki (ang. Centre for Monitoring Indian Economy, CMIE), cytowanymi przez portal Business Today, oficjalna stopa bezrobocia rejestrowanego w Indiach  osiągnęła najwyższy poziom w perspektywie ostatnich czterech lat, wynosząc 9% w marcu, a więc przed rozwojem epidemii. W podziale na stany, w Tripurze, położonej w północno-wschodniej części kraju, odnotowano najwyższą stopę bezrobocia, sięgającą 29.9%. CMIE wskazało, że najniższa stopa bezrobocia, na poziomie 1,2%, wystąpiła na terenie południowego terytorium związkowego Puducherry.

Bezrobocie dotykało także południowego stanu Tamilnadu, gdzie z tym problemem mierzą się nawet wysoko wykwalifikowani młodzi ludzie. Jak podawał Times of India okresowe badania siły roboczej (Periodic Labour Force Survey, PLFS) opublikowane za lata 2017-2018 wskazują, że w grupie najbardziej rozwiniętych stanów indyjskich to właśnie w Tamilnadu występuje najwyższa stopa bezrobocia, sięgająca 7.6%. W tym zakresie znacznie lepiej wypadały sąsiaduje stany, tj. Andhra Pradeś czy Karnataka, w których stopa bezrobocia sięga odpowiednio 4.5% i 4.8%.

Te dane, które wydawały się jeszcze parę miesięcy temu niekorzystne, być może będą wspominane jako pamiątka po relatywnie dostatnich czasach. Jak donosił cytowany już Business Today, sytuacja epidemiologiczna, wywołana wirusem SARS-CoV-2, doprowadziła do spadku wskaźnika aktywności zawodowej do poziomu 41.9%. Wskaźnik zatrudnienia także odnotował spadek i zatrzymał się na poziomie 38.24%.

Pandemia i reakcja świata wobec niej doprowadziły oczywiście do zachwiania sektora turystycznego. Dla przykładu firma Make My Trip została zmuszona obniżyć wynagrodzenia swoich pracowników, zarówno na najwyższym, jak i najniższym szczeblu. Taką samą strategię przyjęto w spółkach zależnych, do których zalicza się Goibibo i redBus. Epidemia spowodowała masowe odwoływania rezerwacji oraz lotów, co może spowodować zwolnienie blisko 60% pracowników świadczących usługi wsparcia.

W Indiach jednak zamrożenie gospodarki miało szczególne dramatyczne konsekwencje dla pracowników dniówkowych i zatrudnionych w nieformalnych sektorach gospodarki, którzy mogą stanowić aż do 80 % całości siły roboczej. Spośród nich w najtrudniejszej sytuacji wydają się być migranci przybyli z innych indyjskich stanów lub – zwłaszcza w Bengalu Zachodnim – z sąsiedniego Bangladeszu.

Na Subkontynencie dziesiątki milionów ludzi emigruje za pracą z uboższego wschodu na bogatszy zachód oraz z prowincji do metropolii. Przeludnione i ubogie Bihar i Uttar Pradeś wysyłają najwięcej migrantów do stanów takich jak Maharasztra ze stolicą w Mumbaju, będącego biznesowym centrum kraju, czy do stołecznego regionu Delhi. Wedle opublikowanych w zeszłym roku danych spisowych z 2011 r. w Indiach 450 mln ludzi mieszka poza swoim miejscem urodzenia, z czego 26 % migrantów wewnątrzindyjskich (ok. 117 mln) przeniosło się pomiędzy obwodami w tym samym stanie, a 12 % (ok. 54 mln) zamieszkiwało inny stan. To wielu spośród tych ostatnich wydaje się szczególnie narażonych na negatywne skutki ekonomiczne kryzysu wywołanego przez pandemię.

W wielu wypadkach stracili dotychczasową pracę niemal natychmiast po wprowadzeniu lockdownu (zakazu opuszczania miejsca zamieszkania), gdyż nie wiązała ich z pracodawcą żadna formalna umowa i nie byli chronieni przed bezrobociem. Kobiety i mężczyźni zatrudnieni jako pomoc w gospodarstwach domowych, gastronomii, hotelarstwie czy drobnym przemyśle utracili równocześnie często dach nad głową, bowiem wśród najuboższych induskich migrantów powszechne jest nocowanie w miejscu pracy. Wedle doniesień prasowych, po pierwszych kilku dniach, kiedy skończyły im się oszczędności i sprzedali wartościowe rzeczy, zmuszeni byli do żebrania lub głodowania. Inni w desperacji ruszyli do miejsc pochodzenia, starając się przebyć setki kilometrów na piechotę. Nawet bowiem, gdyby było ich stać na zakup biletów autobusowych czy kolejowych, nie mogli byliby z nich skorzystać. Wszelka komunikacja międzystanowa została bowiem zawieszona.

Istniało więc ryzyko, że reakcja ludzi przyniesie konsekwencje odwrotne od zamierzonych przez rząd. Sposób ogłoszenia lockdownu – na cztery godziny przed jego wejściem w życie – świadczy o tym, że w przypadku zapowiedzenia zamknięcia gospodarki z kilkudniowych wyprzedzeniem rząd spodziewał się gwałtownych migracji, które spowodowałyby szybkie rozprzestrzenianie się epidemii. Praktyki policji wobec nieprzestrzegających zakazu opuszczenia domu, na brutalność której uwagę zwracała Michelle Bachelet, Wysoka Przedstawiciel ds. Praw Człowieka ONZ, były często desperacką próbą opanowania możliwego chaosu.

Rządy stanowe i rząd centralny stara się opanować napięcia społeczne i przynieść ulgę zagrożonym głodem poprzez rozdział żywności czy drobnych sum pieniężnych. Istnieje ryzyko, że nie dostaną ich najbardziej potrzebujący, bo migranci z innych stanów często nie są ujęci w żadnych spisach w miejscu wykonywania pracy. Jednocześnie zatrzymuje się ludzi w drodze do miejsca pochodzenia. Dla przykładu, niektórych migrantów ciągnących przez stołeczne Delhi zamknięto w ośrodkach odosobnienia, w których dostają podobno dwie porcje żywnościowe dziennie. W miastach takich jak Kolkata i Mumbaj policja zamknęła częściowo największe slumsy, co może powstrzymać wprawdzie rozwój epidemii COVID-19, ale sprzyja roznoszeniu się innych chorób wśród ludności pozbawionej wystarczającej ilości jedzenia i najprostszych urządzeń sanitarnych.

Epidemiolodzy ostrzegają, że 21-dniowy okres lockdownu, aby być skutecznym w zwalczaniu epidemii koronawirusa, powinien zostać przedłużony. Rządy centralny i stanowe stoją przed dramatycznym wyborem: środki zapobiegające pandemii nie tylko zrujnują gospodarkę, ale także zepchną miliony ludzi, w tym szczególnie migrantów wewnętrznych, w nędzę. W Indiach w ostatnich dekadach setki milionów ludzi wydobyło się ze skrajnego ubóstwa. Bez skoordynowanej pomocy regionalnej, federalnej i międzynarodowej znów mogą nie móc zaspokoić swoich podstawowych potrzeb bytowych.

Świat sinojęzyczny

W Chinach kontynentalnych, gdzie państwo i jego instytucje są znacznie silniejsze niż w krajach Azji Południowo-Wschodniej, w ograniczonym wymiarze obserwuje się transgraniczne migracje zarobkowe. Ze względu na szczelne granice, trudności z uzyskaniem wizy pracowniczej, a także liczne kontrole bezpieczeństwa w samym Państwie Środka, okazji do nadużyć względem pracowników zza granicy pozostaje stosunkowo niewiele. W Chinach znajduje się wciąż wielu obcokrajowców pracujących w roli nauczycieli i wykładowców, a także pracowników międzynarodowych korporacji. W obliczu zagrożenia płynącego z możliwej drugiej fali zachorowań, część z nich doświadcza ksenofobicznego traktowania. Niektóre punkty usługowe lub gastronomiczne odmawiają obsługi obcokrajowców, nawet mimo tego, że Chiny postanowiły w marcu zamknąć swoje granice dla nie-obywateli.

Obecnie, grupą najbardziej dotkniętą skutkami koronawirusa są migranci wewnętrzni, którzy dorabiają w wielkich miastach wysyłając pieniądze na prowincję. Często latami funkcjonują bez tzw. hukou, czyli meldunku uprawniającego do uzyskiwania różnych przywilejów społecznych, w tym ubezpieczenia zdrowotnego w danym mieście. Do takiej grupy zalicza się kilkaset tysięcy pracowników działów e-commerce i dostawców, którzy pracują za pomocą aplikacji dostarczając zakupy ze sklepów i gotowe dania z restauracji. Dla wielu migrantów wewnętrznych aplikacje są możliwością na szybką przepustkę do życia miejskiego, ponieważ do rozpoczęcia pracy często wystarcza kopia dowodu, prawa jazdy, a także potwierdzenie dobrego stanu zdrowia. Jeszcze w 2018 r. więcej migrantów wewnętrznych podjęło pracę w tego typu usługach, niż na taśmach produkcyjnych w fabrykach, które zwykle wymagają od pracowników konkretnych technicznych umiejętności.

W Hongkongu migranci zarobkowi stanowią pokaźną część społeczeństwa. Często pochodzą z Indonezji, Filipin, Malezji czy Wietnamu, ale równie wielu jest tych, którzy przyjechali z Chin kontynentalnych. Hongkong od początku epidemii wprowadził ograniczenia dotyczące zgromadzeń publicznych i pomimo jedynie ok. 1000 zachorowań aktualnie zwiększył restrykcje oczekując drugiej fali zakażeń. Ubiegłoroczne protesty niezwykle mocno odbiły się na gospodarce regionu, a tegoroczna epidemia COVID-19 może okazać się ciosem, po którym Hongkong się nie podniesie. Rząd regionu zapowiada wdrożenie drugiego już planu pomocowego, który ma pomóc przede wszystkim pracownikom – duża część budżetu przeznaczona jest na dofinansowanie pensji i pomoc socjalną. Ponieważ prawo migracyjne w Hongkongu jest restrykcyjne, liczba nielegalnych pracowników jest niewielka. To z kolei pozwala prawie wszystkim skorzystać z pomocy.

Problemem okazuje się jednak wzrost bezrobocia i traktowanie pracowników z zagranicy przez ich pracodawców, między innymi nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Wiele pracownic i pracowników pochodzących na przykład z Filipin zwraca uwagę na fakt, że nie mają zapewnionego dostępu do maseczek, płynów do dezynfekcji, a inne osoby w ich otoczeniu również ich nie noszą. Zarówno Hongkong jak i Tajwan zamknął granice dla obcokrajowców, co oznacza, że pracownicy, którzy wcześniej wylecieli, nie mogą powrócić. Wiąże się to praktycznie z utratą pracy i źródła dochodu.

Azja Południowo-Wschodnia

Według danych portalu Asia Times w Tajlandii przebywa około 4 milionów pracowników zarobkowych. W obliczu lockdownu i zamknięcia części przedsiębiorstw i firm pracownicy z Birmy, Kambodży i Laosu postanowili powrócić do swoich domów. Pod koniec marca dziesiątki tysięcy emigrantów zdecydowały się przekroczyć granicę powracając do swoich ojczyzn i bliskich. W sytuacji zagrożenia w społeczeństwach o silnych więzach rodzinnych i braku silnego państwa, to właśnie wsparcie bliskich okazuje się kluczowe, będąc warunkiem przeżycia. Nie należy zapominać, że w anonimowych miejskich dżunglach większość pracowników nie pracuje w oparciu o jakiekolwiek sformalizowane umowy, w tym tzw. umowy śmieciowe, ale często wręcz znajduje zatrudnienie w bez żadnej formalnej podstawy. Powoduje to różnego rodzaju patologie, w tym handel ludźmi, wymuszenia, stręczycielstwo czy zmuszanie do prostytucji kobiet i nieletnich. To właśnie te osoby, ze względu na deficyt instytucjonalny, brak oszczędności i rodziny na miejscu, mogą być najbardziej podatne na kolejne nadużycia w trakcie trwania pandemii.

Imigranci z Azji Centralnej w Rosji: próbować przetrwać, czy wyjechać? (Rozszerzona wersja artykułu do przeczytania TUTAJ)

Czarne chmury gromadzą się nad milionami imigrantów zarobkowych w Rosji. Kryzys gospodarczy spowodowany koronawirusem i spadkiem ceny ropy uderzy mocno w główne źródła utrzymania ludności napływowej z republik Azji Centralnej – sektory gastronomiczne i budowlane – pozostawiając pracującą głównie w szarej strefie społeczność bez środków do życia. Dodatkowo szerokie ograniczenia podróży i zamknięcia granic związane z wybuchem pandemii utrudniają tzw. gastarbeiterom ucieczkę z koronawirusowej pułapki.

Z drugiej strony masowy powrót do domu azjatyckich imigrantów mogłaby mieć również negatywny wpływ na region, powodując załamanie na rynku pracy, napięcia społeczne i nadwyrężenie słabej służby zdrowia, bowiem wielu nich mogłoby nieświadomie rozsiewać epidemię w państwach pochodzenia .

Według przewidywań to grupy imigranckie pracujący w szarej strefie staną się pierwszymi ofiarami kryzysu spowodowanego koronawirusem i spadkiem cen ropy. Ekonomiści agencji Bloomberg przewidują, że gospodarka Federacji Rosyjskiej skurczy się w tym roku o 0,3 % PKB. Recesja i środki podjęte przez władze rosyjskie mające na celu przeciwdziałanie epidemii najpierw uderzą w sektory gastronomiczne i budowlane – główne źródła zatrudnienia pracy ludności napływowej z Tadżykistanu i Uzbekistanu. Według organizacji przedsiębiorców Opora Rosji firmy już szykują się do zwolnień setek tysięcy migrantów, z których wielu zostało zatrudnionych bez żadnych umów.

Dotychczasowe działania osłonowe Kremla – podwyższenie świadczeń socjalnych i zasiłków dla bezrobotnych – nie obejmie gastarbeiterów. W lepszej sytuacji znajdują się imigranci z państw członkowskich Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG), takich jak Kirgistan. Obywatele tego kraju nie tylko cieszą się lepszą ochroną w prawną i uproszczonymi wymaganiami zatrudnienia, ale również nie muszą opuśczać Rosji w ciągu 90 dni po stracie pracy. Korzystając z tych preferencji wynikających z członkostwa w EUG i lepszej znajomości rosyjskiego, który jest jednym z oficjalnych języków w Kirgistanie, imigranci z tej republiki Azji Centralnej zyskali lepiej płatne prace i wyższą pozycję społeczną.

Część gastarbeiterów ruszyło na lotniska, stacje kolejowe i autobusowe, żeby wrócić do swoich krajów na czas kryzysu. Jednak wielu z nich nie zdążyło przed ogłoszonym 27 marca przez rosyjski rząd zamknięciem granic i wstrzymaniem lotów. Według gazety the Moscow Times tysiące imigrantów z Azji Centralnej zostało zmuszonych do pozostania na rosyjskich lotniskach w oczekiwaniu na loty czarterowe organizowane przez ich ojczyste republiki. Inni zostali tymczasowo zatrzymani na przejściach granicznych po tym, jak kraje tranzytowe, jak np. Kazachstan, zamknęły swoje granice z powodu koronawirusa.

Liczba imigrantów zarobkowych z Azji Centralnej ciągle przebywających w Rosji szacuje się na około 2,5-3 mln. Powrót do domu bynajmniej nie zakończy ich zmartwień. Oprócz zapewniania dużego wsparcia finansowego rodzinom pracowników, imigracja zarobkowa do Rosji pomagała byłym radzieckim republikom również poprzez odciążenie lokalnego rynku pracy. Napływ dużej ilości rodaków w sytuacji globalnego kryzysu gospodarczego i masowego bezrobocia może doprowadzić do napięć społecznych i zagrozić istniejącym układom politycznym w Kirgistanie, Tadżykistanie i Uzbekistanie, nie wspominając o przeciążeniu lokalnej służby zdrowia.

Autorzy: Iga Bielawska, Karolina Załęgowska, Krzysztof Zalewski, Patrycja Pendrakowska, Waldemar Jaszczyk

czytaj więcej

Ewolucja stosunku głównych amerykańskich partii politycznych wobec Chin. Ku ogólnonarodowej antychińskiej mobilizacji?

Obserwacja działań polityków dwóch najważniejszych partii w Stanach Zjednoczonych wskazuje na stopniowe kreowanie się wspólnej percepcji Chin, jako jednego z głównych zagrożeń dla interesów USA na świecie.

Tydzień w Azji #302: Putin spogląda na kolejne państwo. Coraz więcej niepokojących znaków

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #62: Chiny na drodze do odebrania USA światowego przywództwa

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #308: Niemcy zmienią warunki wobec Chin? Polska może sporo ugrać

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #133: Niemiecka fregata Bayern budzi emocje Pekinu

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #115: USA układają na nowo cyfrowe puzzle na Indopacyfiku

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #296: Uranowa potęga powraca na atomową ścieżkę. Może nas wyprzedzić w budowie elektrowni

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Forbes: Polska na globalnym szlaku kolejowym. Czy to się nam opłaci?

Rozwój połączeń kolejowych pomiędzy Chinami a Europą jest szansą dla polskiej gospodarki i przedsiębiorców. Nie jesteśmy w stanie łatwo zmienić ujemnego salda w handlu z Państwem Środka, ale możemy maksymalnie wykorzystać szanse, jakie daje transport towarów przez nasz kraj. (...) Polskie terminale i firmy logistyczne starają się wykorzystać szansę, która jest również okazją dla firm z innych branż

RP: Polska firma produkuje w Indiach w krainie „dobrego Maharadży”

W czasie II wojny światowej maharadża Digvijaysinhji otoczył w swych włościach opieką polskie sieroty ewakuowane ze Związku Radzieckiego. Od kilku lat polska firma MB Pneumatyka produkuje nieopodal podzespoły samochodowe z lokalnymi partnerami.

Tydzień w Azji #317: „Maharadża ceł” liczy na umowę z USA. Inne kraje azjatyckie też szukają remedium na kryzys

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Development strategies for Ulaanbaatar according to the conception for the city’s 2040 General Development Plan – part 1

In the first part of this analysis of Ulaanbaatar’s winning 2040 General Development Plan Conception (GDPC) I look into the historical preconditions for the city’s planned development as well as present the legislative climate in which works on Ulaanbaatar’s future development strategies have recently found themselves.

RP: Europejskie małe i średnie firmy powinny więcej eksportować

Co ciekawe to pogląd, który podzielają zarówno Komisja Europejska, jak i Węgry, które przewodzą w tym półroczu w Radzie Unii Europejskiej. Bruksela ma przygotować specjalną strategię dla unijnych MŚP w zakresie wsparcia ich eksportu.

Dlaczego Brunei wzmacnia prawo szariatu? Gospodarka napędzana strachem

Sytuacja makroekonomiczna Brunei Darussalam przypomina rumah melayu - bogaty malajski dom wzniesiony na palach, które może nie są przeżarte przez korniki i nie zawalą się w ciągu kilku tygodni, jednak co jakiś czas niepokojąco trzeszczą.

Azjatech #229: Sztuczna inteligencja sprzyja oszustom randkowym w Indiach

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #227: Chińczycy cierpią coraz bardziej. Rośnie frustracja, bo brakuje pieniędzy

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #239: USA kuszą Samsunga miliardami dolarów. Tak chcą pokonać Chiny

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji: Powyborcza Azja Centralna w optyce Moskwy i Pekinu

10 stycznia zakończył się wyborczy maraton w Azji Centralnej, w którym Kazachowie wybierali nowy skład parlamentu, a Tadżykowie i Kirgizowie nowego prezydenta, przy czym Kirgistan czekają jeszcze zaplanowane na maj wybory parlamentarne. Praktycznie we wszystkich republikach nie nastąpiły przetasowania we władzach.

Tydzień w Azji #255: Organizacja, w której bryluje Rosja, coraz potężniejsza.

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Eskalacja napięć na linii USA – Korea Północna. Czy Półwysep Koreański może stać się teatrem działań zbrojnych?

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump w niedalekiej przeszłości oświadczył, że z jednej strony pozostaje on w pełnej gotowości do podjęcia działań mających na celu rozwiązanie trapiącego społeczność międzynarodową problemu Korei Północnej, nawet wówczas, gdyby niniejsze działanie musiało przybrać charakter jednostronny. Z drugiej zaś, podkreślił, iż osobiste spotkanie z Kim Dzong – Unem, przywódcą Korei Północnej i zwierzchnikiem armii tegoż państwa, stanowiłoby dla niego zaszczyt.

Forbes: Idee na użytek władz. Jak Chiny budują swoje opowieści o świecie

Promocja chińskiej myśli politycznej leży w interesie Komunistycznej Partii Chin. Dzięki tworzeniu nowych pojęć władza wzmacnia przekaz tworzący opowieść o sukcesie Państwa Środka. To ułatwia zaś pozyskiwanie kolejnych partnerów i budowanie relacji, czyli tzw. guanxi

Szczyt think tanków 17+1 w Lublanie, czyli czy Polska ma strategię wobec Chin?

6. edycja szczytu think tanków dotycząca 17+1 odbyła się 4 września w słoweńskiej Ljubljanie. Została zorganizowana we współpracy Chińskiej Akademii Nauk Społecznych i IEDC Bled School of Management, który stawia sobie za cel kształtowanie kadry menedżerskiej z naciskiem na wymiar etyczny biznesu. W szczycie wzięli również udział Minister Edukacji i wicepremier Słowenii Jernej Pikalo oraz były prezydent kraju Danilo Turk.

T. Łukaszuk: Jaka polska polityka wobec Indo-Pacyfiku?

Rada Unii Europejskiej przedstawiła w kwietniu tego roku „Strategię dla Indo-Pacyfiku”. Przy decydującej roli Francji, Niemiec i Niderlandów państwa członkowskie UE, w tym Polska, przyjęły dokument, który ma być odpowiedzią na wyzwania trzeciej dekady XXI wieku w regionie stającym się politycznym i gospodarczym centrum współczesnego świata.

RP: Rynek gamingowy w Indiach, czyli krajobraz po rewolucji Jio

Choć dziś rynek gamingowy w Indiach nie jest jeszcze najbardziej zyskowny, to z powodu swojej względnej otwartości, młodej i dynamicznej populacji może być jednym z kluczowych miejsc w przyszłości, gdzie kształtują się globalne trendy i gusta.

Kwartalnik Instytutu Boyma – nr 2/2019

Zapraszamy Państwa do lektury drugiego wydania Kwartalnika Boyma – czasopisma inicjującego debatę na istotne tematy związane z Azją Centralną, Azją Południową, Azją Południowo-Wschodnią i Azją Wschodnią.