Artykuły Tygodnia w Azji

Tydzień w Azji: 30-lecie chińskiego uczestnictwa w misjach pokojowych ONZ – analiza podejścia i motywacji Pekinu

Z ponad 2500 błękitnymi hełmami obecnie w służbie czynnej, z tym 13 na kluczowych stanowiskach dowódczych, Państwo Środka jest najliczniejszym uczestnikiem misji pokojowych ONZ spośród stałych członków RB ONZ. 

Instytut Boyma 06.10.2020

18 września chińska Rada Państwa, najwyższy organ władzy wykonawczej w Chińskiej Republice Ludowej (ChRL), opublikowała białą księgę pt. „Chińskie Siły Zbrojne: 30 lat uczestnictwa w misjach pokojowych”. Jest to pierwszy w historii raport wydany przez chiński rząd, dotyczący zaangażowania Państwa Środka w wielostronne działania pokojowe pod egidą tej organizacji. Księga, dostępna w wersji chińskiej i angielskiej, podsumowuje trzy dekady chińskiego udziału operacjach pokojowych Narodów Zjednoczonych. Choć jasny jest przekaz propagandowy tej publikacji – ChRL jawi się jako czempion i kluczowy  peace-keeper – warto przyjrzeć się ewolucji podejścia Pekinu do misji pokojowych ONZ.

Z ponad 2500 błękitnymi hełmami obecnie w służbie czynnej, z tym 13 na kluczowych stanowiskach dowódczych, Państwo Środka jest najliczniejszym uczestnikiem misji pokojowych ONZ spośród stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. 

To radykalne zwiększenie zaangażowania w działania pokojowe ONZ sprawiło, że chińskie motywacje są przedmiotem akademickiej i politycznej debaty. Niektórzy zachodni dyplomaci i analitycy obawiają się, że Chiny dążą do przekształcenia struktury działań ONZ na rzecz pokoju w kierunku umniejszenia roli praw człowieka i demokracji, które Rada Bezpieczeństwa od czasów zakończenia zimnej wojny uznawała za integralną część mandatów misyjnych. Inni oskarżają Pekin o wykorzystywanie misji niebieskich hełmów do wspierania przyjaznych dyktatorów w Afryce i ochrony swoich inwestycji. 

Jak zauważono w białej księdze, od lat dziewięćdziesiątych blisko 40,000 żołnierzy Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej (ChALW) wzięło udział w 25 w dziewięciu misjach pokojowych ONZ, wliczając tzw. wielką piątkę w Afryce – Darfur, Południowy Sudan, Kongo, Republice Środkowoafrykańskiej i Mali. W toku tych operacji chińskie siły zbrojne rozwinęły współpracę z 90 państwami i 10 międzynarodowymi i regionalnymi organizacjami. Z ponad 2500 błękitnymi hełmami obecnie w służbie czynnej, z tym 13 na kluczowych stanowiskach dowódczych, Państwo Środka jest najliczniejszym uczestnikiem misji pokojowych ONZ spośród stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. Pekin jest również odpowiedzialny za 15,21% budżetu operacji pokojowych ONZ (1,06 mld USD), co czyni je drugim co do wielkości płatnikiem finansowym ze wszystkich krajów członkowskich.

To radykalne zwiększenie zaangażowania w działania pokojowe ONZ sprawiło, że chińskie motywacje są przedmiotem akademickiej i politycznej debaty. Niektórzy zachodni dyplomaci i analitycy obawiają się, że Chiny dążą do przekształcenia struktury działań ONZ na rzecz pokoju w kierunku umniejszenia roli praw człowieka i demokracji, które Rada Bezpieczeństwa od czasów zakończenia zimnej wojny uznawała za integralną część mandatów misyjnych. Inni oskarżają Pekin o wykorzystywanie misji niebieskich hełmów do wspierania przyjaznych dyktatorów w Afryce i ochrony swoich inwestycji. Ten artykuł ma na celu prześledzenie rozwoju chińskiego uczestnictwa w misjach pokojowych od dołączenia do ONZ w 1971 r. do dziś, przeanalizowania motywacji stojących za zwiększeniem zaangażowania Pekinu i chińskiego podejścia do operacji pokojowych.

Ewolucja zaangażowania Chin w operacje pokojowe ONZ 

Chińskie stanowisko wobec pokojowych operacji ONZ uległo znacznej ewolucji w ciągu ostatnich siedmiu dekad. W pierwszej fazie, trwającej do 1980 roku, pozycja Chin charakteryzowała się brakiem aktywności, jeśli nie jawną wrogością. Ukształtowana ona została przez swoją ideologię państwową i traumatyczne doświadczenia w wojnie koreańskiej, w której blisko 400 tys. żołnierzy ChALW poległo w konfrontacji z amerykańskimi żołnierzami walczącymi pod jasno niebieską flagą organizacji.

Pekin w okresie zimnej wojny uważał misje pokojowe ONZ za narzędzie imperialistów zachodnich, służące legitymizowaniu ekspansji, tworzeniu  stref wpływów i ingerencji w sprawy wewnętrzne państw rozwijających. Nawet po wstąpieniu do ONZ w 1971 roku, kiedy zastąpiły w niej Republikę Chińską (Tajwan), ChRL wstrzymaywała się od głosu w sprawie rezolucji pokojowych czy zapewniania funduszy i personelu dla misji. Brak środków również zaważył na wyborze tego stanowiska, jako że w tym czasie Chiny wychodziły z okresu rewolucji kulturalnej, która zdecydowanie ograniczyła dyplomatyczne i militarne możliwości działania ChRL w ramach systemu ONZ.

W ostatniej dekadzie zimnej wojny Państwo Środka stopniowo ociepliło swoje stanowisko w sprawie działań ONZ na rzecz pokoju, uznając ich wkład w utrzymywanie pokoju i stabilizacji w zmieniającym się środowisku międzynarodowym. Ów pokój i stabilizacja były konieczne dla sukcesu reform społeczno-gospodarczych Deng Xiaopinga i otwarcia Chin na świat.

Z tego powodu Pekin od lat osiemdziesiątych stopniowo zrezygnował ze swojej ideologicznej opozycji do działań ONZ i nie tylko zgodził się na swój udział w kosztach operacji pokojowych, ale również po raz pierwszy zaaprobował misję pokojową – przedłużenie mandatu sił pokojowych ONZ na Cyprze. Do 1988 roku Chiny weszły w skład Specjalnego Komitetu ds. Operacji Pokojowych i zaczęły wnosić ograniczone siły wojskowe do różnych gorących punktów na świecie. Pierwszą operacją pokojową ONZ, w której uczestniczyła ChRL, była Grupa ONZ ds. Pomocy w monitorowaniu wyborów w Namibii, gdzie wniosła 20-osobową grupę personelu wojskowego. Rok 1992 zaznaczył kolejny kamień milowy, kiedy chińskie jednostki wojskowe po raz pierwszy zostały wysłane na operację pokojową ONZ – Tymczasową Administrację ONZ w Kambodży.

Nowa historyczna misja chińskiego wojska

Z początkiem nowego milenium Chiny porzuciły ostatnie wątpliwości. Zaczęły wysyłać coraz liczniejsze oddziały na misje pokojowe ONZ i podejmowały coraz większe zobowiązania. W 2001 r. w chińskim ministerstwie obrony narodowej zostało powołane  Biuro ds. Misji Pokojowych, mające na celu koordynację i zarządzanie działalnością ChALW w ramach ONZ. Nowe nastawienie Pekinu najlepiej podsumował ówczesny chiński prezydent Hu Jintao, który podczas wizyty w obozie chińskich jednostek uczestniczących w Misji Narodów Zjednoczonych w Liberii, określił operacje pokojowe ONZ jako „nową historyczną misję” Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej.

W okresie jego rządów (2002-2012) liczba chińskich błękitnych hełmów wzrosła ponad piętnastokrotnie i pierwszy chiński oficer został powołany na stanowisko dowódcze – w 2007 r. generał-major Zhao Jingmin objął dowodzenie and Misją ONZ na rzecz Referendum w Saharze Zachodniej.

Pod rządami Xi Jinpinga, Chiny poszły o krok dalej w swoim zaangażowaniu w operacje pokojowe ONZ. Pierwszym kamieniem milowym Chin pod nowym przywództwem było wysłanie tzw. oddziałów bojowych na Wielowymiarową Zintegrowaną Stabilizacyjną Misję ONZ w Mali. Oznaczało to znaczne odejście od dotychczasowego niebojowego profilu chińskich sił pokojowych, który tradycyjnie skupiał się na jednostkach wspierających, takich jak zespoły medyczne, inżynierskie i logistyczne. Wkład Państwa Środka w siły bezpieczeństwa został umocniony już w 2015 r., kiedy to Pekin wysłał do Sudanu Południowego oddział piechoty liczący 700 żołnierzy – pierwszy pełny batalion chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej uczestniczący w operacji wsparcia pokoju.

W swoim przemówieniu na szczycie ONZ ws. utrzymywania pokoju w Nowym Jorku w 2015 r. chiński prezydent ogłosił szereg nowych inicjatyw mających wesprzeć misje. Obejmowały one dołączenie Chin do nowopowstałego Systemu Gotowości do Utrzymywania Pokoju (Peacekeeping Capability Readiness System, PCRS), w ramach którego państwa członkowskie deklarują siły, które w razie potrzeby mogą być oddelegowane do misji pokojowych. Prezydent Xi zobowiązał się do utrzymania 8 tys. żołnierzy i policjantów do tego celu, co stanowi jedną piątą 40 tysięcznego wojska ogółem zaangażowanego przez 50 państw. Zaoferował również możliwość wyszkolenia 2 tys. żołnierzy z innych krajów. W przemówieniu przywódcy Chin nie zabrakło również obietnic finansowych. Pekin przyrzekł 1 mld USD w przeciągu następnych 10 lat na rzecz Funduszu Powierniczego ONZ dla Pokoju i Rozwoju w celu sfinansowania wspólnych inicjatyw pokojowych Chin i ONZ.

Według nowej białej księgi Państwo Środka jest na dobrej drodze do wypełnienia tych przyrzeczeń. Już w 2017 r. Chiny ukończyły rejestrację 8 tys. żołnierzy i policjantów do PCRS. W ciągu ostatniego pięciolecia Chiny przeszkoliły ponad 1,5 tys. zagranicznych błękitnych hełmów z ponad 60 krajów. Co więcej, w tym samym czasie Pekin zapewnił prawie 70 mln USD na 80 projektów związanych operacjami pokojowymi w ramach Funduszu Powierniczego ONZ dla Pokoju i Rozwoju.

Czemu Chiny to robią?

Nowy rozdział udziału Chin w misjach pokojowej ONZ był związany z nową koncepcją chińskiej polityki zagranicznej,  „odpowiedzialnego wielkiego mocarstwa”  (Responsible Great Power), czyli państwa, które ma zdolność do wpływania na sprawy światowe i czyni to w sposób, który wspiera międzynarodowy pokój i stabilność. Pekin, często wtedy oskarżany o bycie “gapowiczem” wśród społeczności międzynarodowej, czyli państwem korzystającym z międzynarodowego systemu bezpieczeństwa, ale nie dokładającym się do niego. Od początku trzeciego tysiąclecia Zachód coraz silniej naciskał na Chiny, aby odegrały bardziej konstruktywną rolę we wspieraniu działań pokojowych w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w innych regionach Azji. Krytyka Zachodu znalazła swoje odzwierciedlenie w przemówieniu zastępcy sekretarza stanu USA, Roberta B. Zoelicka w 2005 roku, w którym wezwał Chiny, aby stały się „odpowiedzialnym udziałowcem” (responsible stakeholder) systemu międzynarodowego.

Udział w misjach ONZ był z punktu widzenia Państwa Środka odpowiedzią na te wezwania. Doktryna ta sformułowana została po raz pierwszy przez premiera Zho Rongji w 1999 roku i wprowadzona w życie na początku prezydentury Hu Jintao w 2003 roku.  Kładła nacisk na większy udział Chin w ramach systemu ONZ w celu przedstawienia chińskiej polityki zagranicznej jako wspierającej multilateralizm, globalizację i obecny system międzynarodowy. Jak zauważono w cytowanej we wstępie białej księdze, „jako współzałożyciel ONZ i odpowiedzialny członek społeczności międzynarodowej, Chiny honorują swoje zobowiązania poprzez wspieranie autorytetu ONZ i uczestniczenie w misjach pokojowych”.

Udział w misjach miał też inny ważny cel: odparcie krytyki międzynarodowej dotyczącej wzrostu wydatków Pekinu na cele militarne. Według raportu międzynarodowego think tanku International Crisis Group misje ONZ stanowią dla Chin relatywnie oszczędny środek, wykazujący, „że są one zaangażowane w utrzymanie pokoju i bezpieczeństwa międzynarodowego i pokazujący, że ostatni wzrost ich potencjału militarnego nie stanowi wyłącznie zagrożenia”. Analogicznie, narracji „odpowiedzialnego wielkie mocarstwa” wkrótce zaczęła towarzyszyć dopasowana do niej koncepcja „pokojowego wzrostu Chin” (the peaceful rise). Miała ona na celu przeciwdziałania argumentowi „Chińskiego zagrożenia” (the China threat), który szybko zyskiwał na popularności w zachodnich mediach i kręgach politycznych od lat 90-tych i stał się dominującą pozycją w Waszyngtonie wraz z elekcją Donalda Trumpa. Biała księga w opozycji do tych przekonań podkreśla, że „dążenie do pokoju jest w DNA chińskiego narodu”.

Trzecim ważnym powodem dużego zaangażowania Pekinu w misje pokojowe są ich interesy gospodarcze.  W miarę ekspansji gospodarczej, w tym na obszarach rozdartych przez wojny i wstrząsy polityczno-społeczne, zapewnienie stabilizacji tych regionów stało się ważnym priorytetem Pekinu. Błyskawiczny rozwój gospodarczy Chin opiera się na utrzymaniu szlaków handlowych, ochronie inwestycji zagranicznych i bezpiecznym dostępie do surowców. Wyzwania związane z zabezpieczeniem tych filarów gospodarczych idą w sprzeczności z długotrwałą zasadą Pekinu o nieingerencji w sprawy wewnętrzne innych państw. Jak zauważa Drew Thompson, były urzędnik amerykańskiego Departamentu Stanu odpowiedzialny za bilateralne relacje z Chinami, rozwijające się więzi gospodarcze Chin z wieloma regionami świata „zmusiły polityków chińskich do przyjęcia bardziej globalnych poglądów na temat interesów narodowych Chin”. Chińscy przywódcy zaczęli uznawać sprawy bezpieczeństwa za coraz bardziej istotne dla długoterminowych planów gospodarczych, tendencja, które uległa nasileniu z rozpoczęciem inicjatywy Nowego Jedwabnego Szlaku.

Casus Afryki

Najlepszym przykładem tego podejścia jest Afryka, kontynent, który stał się równocześnie istotnym obszarem lokowania chińskich inwestycji i głównym miejscem stacjonowania chińskich sił pokojowych. W 2016 roku chińskie bezpośrednie inwestycje zagraniczne (FDI) w Afryce osiągnęły poziom 49 mld USD, a chińsko-afrykańskie obroty handlowe wyniosły 188 mld USD, czyniąc Chiny największym handlowym partnerem Afryki. Według firmy analitycznej McKinsey & Company na kontynencie afrykańskim działa ponad 10 tys. chińskich firm zatrudniających prawie 300 tys. chińskich pracowników i miliony Afrykańczyków. Od 2000 roku, kontynent stał się po Bliskim Wschodzie drugim najważniejszym dostawcą ropy naftowej do Państwa Środka, odpowiadając za 20% chińskiego importu

Wraz z rosnącą liczbą chińskich przedsiębiorstw działających na tym kontynencie i znaczącą emigracją gospodarczą Chińczyków do Afryki, kwestia bezpieczeństwa obywateli i działalności handlowej stała się dla władz chińskich coraz bardziej problematycznym wyzwaniem. Przedsiębiorstwa państwowe stanęły w obliczu zagrożeń unieważniania licencji i nacjonalizacji, co miało miejsce w tak różnych krajach, jak Angola, Nigeria, Czad i Sudan. Co więcej, wraz z pojawieniem się w Afryce prywatnych chińskich firm, Pekin został wciągnięty w lokalne spory związane z niestabilnością środowiska biznesowego. Działalność przestępcza i sankcje przeciwko chińskim biznesom przybrały na sile w ciągu ostatniej dekady, szczególnie w przypadku załamania się struktur państwowych, jak to miało miejsce w Libii. Wojna domowa w tym afrykańskim kraju i późniejsza interwencja NATO spowodowały znaczące straty dla 50 chińskich projektów o wartości kontraktowej 18,8 mld USD. Ujawniły one również niemoc Państwa Środka nie tylko w obronie swoich interesów gospodarczych, ale również ochronnie 36 tys. chińskich obywateli pracujących w Libii.

W związku z tym coraz większy udział Chin w misjach pokojowych ONZ na kontynencie afrykańskim przyczynił się do stwierdzenia, że Pekin stara się jedynie zwiększyć swoją militarną obecność na obszarach związanych z jego interesami handlowymi i strategicznymi surowcami, takich jak Sudan (ropa naftowa), Demokratyczna Republika Konga (minerały) i Liberia (drewno). Według danych amerykańskiego think tanku International Peace Institute dziewięć z trzynastu krajów docelowych chińskich sił pokojowych wysłanych w latach 2012-2018 posiadało znaczące chińskie inwestycje przed nadejściem błękitnych hełmów z Pekinu. Według Miwy Hirono, badaczki w instytucie stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Nottingham, misje te wzmacniają praworządność i przyczyniają się do zwiększenia lokalnego bezpieczeństwa, przyczyniając się tym samym do ochrony interesów gospodarczych chińskich obywateli i firm, jak również gwarancji nieprzerwanych dostaw surowców.

Pomoc globalnemu Południu

W Afryce chińskie próby pozowania jako odpowiedzialnego wielkiego mocarstwa spotykają się z inną narracją w polityce zagranicznej Państwa Środka – liderem Globalnego Południa. Wraz ze wzrostem znaczenia Chin, jednym z pilnych zadań dyplomatów stało się przekonanie świata, że będą one „nietypowym” mocarstwem, które pozostanie wierne swoim tradycyjnym poglądom na pokojowe współistnienie, współpracę Południe-Południe i poszanowanie międzynarodowej suwerenności. W ramach tej narracji działania chińskie w Afryce są podejmowane w duchu tej współpracy, gdzie państwa afrykańskie są równorzędnymi partnerami Pekinu i są zachęcane do znajdowania swoich dróg do rozwiązywania politycznych problemów.

Po pierwsze, duch współpracy Południe-Południe wymaga, aby Chiny wspierały państwa Afryki w odnalezieniu „afrykańskich rozwiązań dla afrykańskich problemów”. Podczas gdy zachód na czele z USA często ucieka się do interwencji zbrojnych, chińska wizja misji pokojowych pozostaje zdominowana przez wymóg poszanowania suwerenności państw członków ONZ i ich integralności terytorialnej oraz zdobycia zgody kraju goszczącego na operację. To podejście jest również spowodowane przewrażliwieniem Pekinu na temat własnych spraw wewnętrznych w związku z rosnącą międzynarodową krytyką jego działań w Sinciangu, Hongkongu i Tajwanu, który Pekin uważa za swoją prowincję. Z tego powodu Chiny popierają większą rolę regionalnych i subregionalnych organizacji w odpowiadaniu na lokalne konflikty. Dla przykładu, w czasie wojny w Darfurze Pekin był jedną z głównych zwolenników wysłania sił pokojowych Unii Afrykańskiej i ONZ do Sudanu. Państwo Środka często oferuje szkolenia, wyposażenia i wsparcie finansowe regionalnych podmiotów, obiecując w 2015 r. 100 mln USD w ciągu 5 lat na wsparcie militarnych zdolności Unii Afrykańskiej do odpowiadania na kryzysy.

Po drugie, Chiny jako kraj rozwijający się jest świadomy, że niewydajne systemy ekonomiczne krajów Południa czynią je podatnymi na wstrząsy strukturalne, które mogą uderzyć w dostęp podstawowych produktów i usług. Chiny przyjęły kompleksowe, zintegrowane podejście do misji pokojowych, które koncentruje się właśnie na tych nietradycyjnych zagrożeniach, jak brak podstawowej infrastruktury, niedobór wody i żywności. W przypadku misji w Mali chińska pomoc techniczna wsparła krajową produkcję rolniczą, wdrażając 13 nowych technologii i 28 nowych roślin uprawnych. Chińscy inżynierowie przeprowadzili również 100 zadań budowlanych i pomocniczych. Ogółem, w 2019 r. jednostki logistyczne, inżynierskie i medyczne nadal stanowiły większość chińskich żołnierzy służących pod flagą ONZ, czyniąc z Państwa Środka największego dostarczyciela tego typu jednostek spośród 115 krajów uczestniczących w misjach pokojowych.

Wreszcie, Chiny koncentrują się na długofalowym rozwoju gospodarczym państw rozdartych przez konflikt, ponieważ uważają biedę za główną przyczynę politycznej i społecznej destabilizacji w krajach Południa. Według Pekinu podejście dyplomatyczne zdominowane przez współpracę gospodarczą i pomoc finansową, które stworzy tak potrzebne miejsca pracy i projekty infrastrukturalne, jest najlepszym sposobem na rozwiązanie militarnego sporu. Chińskie podejście zostało określone przez He Yin, badacza zajmującego się misjami pokojowymi w Chińskiej Akademii Wojskowej, jako „rozwojowy pokój” (发展和平). Jak zauważa brytyjska organizacja Oxford Research Group, szczególną rolę w tej narracji posiada Nowy Jedwabny Szlak, który poprzez poprawę afrykańskiej infrastruktury transportowej i integrację rynków całego kontynentu ma doprowadzić do boomu gospodarczego, i tym samym zapobiec konfliktom.

Podsumowanie

Chociaż propagandowa w wydźwięku, biała księga dobrze ilustruje tempo i skalę zmian w chińskim zaangażowaniu w misje pokojowe ONZ na przestrzeni ostatnich trzech dekad. W tym okresie Państwo Środka przemieniły się ze sceptyka organizacji w ich czempiona i jego kluczowego uczestnika. Wśród głównych sił napędowych tej transformacji można znaleźć kwestie związane z międzynarodową reputacją Chin – dążenie Pekinu do bycia postrzeganym zarówno jako „odpowiedzialne wielkie mocarstwo”, jak i lider Globalnego Południa. Jednakże za chińskimi błękitnymi hełmami stoją również twarde interesy w postaci chęci ochrony chińskich inwestycji, szlaków handlowych i nieprzerwanych dostaw surowców naturalnych, które stanowią klucz do utrzymania rozwoju gospodarczego Państwa Środka.

Połączenie tych dwóch czynników  – reputacji i gospodarki – doprowadziło do powstania chińskiego podejścia do misji pokojowych ONZ, w którym nietradycyjne zagrożenia, rozwój gospodarczy i narodowa suwerenność grają pierwsze skrzypce. Jeśli chińskie zaangażowanie w misje pokojowe  i inne elementy systemu ONZ będzie nadal rosło tak samo dynamicznie jak w ostatnich latach,”rozwojowy pokój” może stać się w przyszłości standardem organizacji.  A ona sama jeszcze bardziej chińska.

Niniejszy materiał znajdą Państwo w Kwartalniku Boyma nr – 6/2020

Waldemar Jaszczyk

Absolwent studiów licencjackich o kierunku historia i stosunki międzynarodowe w King’s College London, obecnie kontynuuje studia magisterskie na kierunku stosunków międzynarodowych w ramach podwójnego programu studiów w London School of Economics and Political Science i Uniwersytecie Pekińskim. Główne zainteresowania naukowe to bezpieczeństwo energetyczne, stosunki polityczne i gospodarcze w Azji Północno-Wschodniej i historia zimnej wojny w krajach Trzeciego Świata. Prywatne zainteresowania to czytanie horrorów, powieści kryminalnych i uczestnictwo w konferencjach Model United Nations.

czytaj więcej

Tydzień w Azji #44: Polska może mieć swój udział w bangladeskim sukcesie

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Patrycja Pendrakowska współzałożycielką WICCI’s India-EU Business Council

Dzieląc się wiedzą, możliwościami biznesowymi i najlepszymi praktykami Rada pomaga zwiększać świadomość o udziale kobiet w rozwoju relacji Indii i Unii Europejskiej.

Forbes: Napięcie rośnie, krok bliżej konfrontacji. Chiny i USA łączą pieniądze, ale to nie gwarantuje pokoju

Sierpniowa wizyta amerykańskich kongresmenów w Tajpej na czele z przewodniczącą Izby Reprezentantów wywołała gwałtowne reakcje w Pekinie.

Tydzień w Azji #278: Andrzej Duda uchylił w Chinach drzwi do współpracy. Świadczą o tym ważne dokumenty

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #206: Chinom grozi exodus miliarderów

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

RP: Polska firma produkuje w Indiach w krainie „dobrego Maharadży”

W czasie II wojny światowej maharadża Digvijaysinhji otoczył w swych włościach opieką polskie sieroty ewakuowane ze Związku Radzieckiego. Od kilku lat polska firma MB Pneumatyka produkuje nieopodal podzespoły samochodowe z lokalnymi partnerami.

Are Polish Universities Really Victims of a Chinese Influence Campaign?

The Chinese Influence Campaign can allegedly play a dangerous role at certain Central European universities, as stated in the article ‘Countering China’s Influence Campaigns at European Universities’, (...) However, the text does ignore Poland, the country with the largest number of universities and students in the region. And we argue, the situation is much more complex.

Azjatech #223: Indyjski satelita bada ciemne tajemnice kosmosu

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Tydzień w Azji #47: Negocjacje z WTO, rozmowy o EAUE. Czy Uzbekistan musi wybrać?

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Czas ekologicznych wyzwań

Inicjatywy i programy o charakterze stricte proekologicznym, jakkolwiek przychylnie przyjęte przez rządy i środowiska naukowe republik Azji Centralnej, nie doczekały się wymiernych efektów w postaci rzeczywistego wpływu na procesy gospodarcze, zwłaszcza w kwestii gospodarowania zasobami. Wciąż niestety, w państwach określanych wspólnym mianem emerging markets, dominuje bowiem aksjomat podporządkowania kwestii ekologicznych zapewnieniu stałego rozwoju ekonomicznego.

Współpraca ponad podziałami w walce z kryzysem energetycznym – list otwarty

Mimo podziałów istniejących w naszym społeczeństwie, dramatyczny w skutkach konflikt rosyjsko-ukraiński pokazał, że w chwilach zagrożenia możemy działać wspólnie. Nie możemy stracić tego cennego kapitału zbudowanego od lutego br.

Forbes: Odbudować prestiż USA w Azji. Oto ludzie, którzy mają w tym pomóc Joemu Bidenowi

...Najpotężniejsza demokracja świata – ku zadowoleniu Moskwy i Pekinu – w ciągu kilkunastu zimowych godzin utraciła wiele ze swojej atrakcyjności, dającej jej miękką siłę w kształtowaniu relacji z największym z kontynentów

Potrzebujemy nowej polityki azjatyckiej – LIST OTWARTY

Azja odgrywa ważną i stale rosnącą rolę w polityce i gospodarce światowej. Dlatego wychodzimy do Państwa z apelem, aby tak dziennikarze, politycy i wszyscy inni, którzy kształtują opinię publiczną, częściej i odważniej podejmowali debatę na temat roli tego kontynentu dla Polski w wielu dziedzinach życia.

Azjatech #198: Japończycy badają, jak kontrolować deszcz

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Polska firma pomoże zmierzyć Himalaje

Stara się wesprzeć bezpieczeństwo i niezależności energetyki Indii od satelitarnego systemu GPS (GNSS). Wywiad z Tomaszem Widomskim, członkiem rady nadzorczej Elproma Elektronika Sp. z o.o., w rozmowie z Krzysztofem M. Zalewskim.

Tydzień w Azji #83: Korea Południowa wychodzi na prostą po koronakryzysie

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Afgański impas w Azji Centralnej

Choć wojna w Afganistanie w zasadzie dobiegła końca, to wciąż odległe wydaje się zakończenie procesu pokojowego w tym kraju. Polityka talibskich władz nie znajduje zrozumienia w części afgańskiego społeczeństwa ani akceptacji w wielu krajach, zwłaszcza demokratycznego Zachodu.

Tekla z Mławy czy jednak warszawskiej Pragi? Tajemnica dotycząca daty i miejsca narodzin Tekli Bądarzewskiej rozwiązana

Krótka kwerenda internetowa wykazała jak mało wiadomo o Tekli Bądarzewskiej i o jej rodzinie. Najwięcej zaś kontrowersji wzbudza kwestia daty i miejsca jej narodzin.

Krytyka Polityczna: Koniec świata przełożony na (trochę) później

Pamiętacie ten scenariusz? Ceny mieszkań rosną, ich kupno wydaje się żelazną inwestycją, więc buduje się ich coraz więcej, w sektorze nadyma się bańka, potem nagle pęka, wszyscy zostają z długami, a krach rozlewa się po całej gospodarce. W Chinach udało się go uniknąć o włos, ale na razie to tylko odroczenie kryzysu.

RP: Uzbekistan – co oferuje najludniejszy kraj Azji Centralnej?

Uzbekistan jest republiką o największej populacji w Azji Centralnej. Mieszka tam 34 mln osób (2020 r.), co stanowi ponad 45 proc. ludności regionu. Potencjalnie więc dysponuje największym rynkiem zbytu, który jest jednak ograniczony relatywnie niską siłą nabywczą społeczeństwa.

RP: Uzbekistan – nowe zachęty do zatrudniania osób z niepełnosprawnościami

Uzbekistan zaczyna wspierać aktywizację zawodową osób z niepełnosprawnościami. Międzynarodowi, w tym polscy, inwestorzy mogą liczyć na umiarkowane wsparcie finansowe w przypadku zatrudnienia osób z niepełnosprawnościami.

Tydzień w Azji: 70 rocznica chińskiej interwencji w Korei – jak pamięć o konflikcie odzwierciedla dzisiejsze relacje między Pekinem a Waszyngtonem

23 października miała miejsce 70-ta rocznica chińskiej interwencji w wojnę koreańską. Tegoroczne obchody zaskoczyły obserwatorów skalą upamiętnienia tzw. „zapomnianej wojny”.

Tydzień w Azji #200: Restart 9. największego państwa świata to zła wiadomość dla Rosji

Przegląd Tygodnia w Azji to zbiór najważniejszych informacji ze świata polityki i gospodarki państw azjatyckich mijającego tygodnia, tworzony przez analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.

Azjatech #193: Nowe aplikacje właściciela Tiktoka debiutują w USA

Azjatech to cotygodniowy przegląd najważniejszych informacji o innowacjach i technologii w krajach Azji, tworzony przez zespół analityków Instytutu Boyma we współpracy z Polskim Towarzystwem Wspierania Przedsiębiorczości.